sobota, 11 lipca 2020

Z WIZYTĄ U STUDENTÓW Pod Niemcową i na Kordowcu



Autor:  Marek Ryglewicz

Trasa trudna, bardzo ładna widokowo, o długości 19,3 km. Przejechaliśmy ją (uwzględniając dwa długie postoje) w ciągu 6 godziny. Różnica wysokości między najniżej, a najwyżej położonym miejscem na trasie wynosi około 600 metrów.


Wyruszamy z rynku Piwnicznej do Kosarzysk. Mijamy budynek szkoły podstawowej, kościół, odejście w lewo drogi na Zaczerczyk i kilkaset metrów dalej skręcamy w prawo w boczną dolinkę potoku Rohacz (5,3 km). wąska, wyłożona płytami betonowymi, droga wznosi się stopniowo. Wzdłuż drogi gęsta zabudowa, dojeżdżamy do charakterystycznego, drewnianego domu "Arka" (6 km). Tu droga rozgałęzia się, my skręcamy w prawo, jadąc lekko w dół. Spośród kilku dróg wybieramy tę przy której namalowane są białe strzałki, pokazujące kierunek do chatki. Droga ostro się pnie, więc często z siadamy i idziemy pieszo. Po prawej stronie, lekko w dole potok Rohacz, a stoki z obu stron porośnięte pięknym lasem mieszanym. Na kolejnym rozwidleniu (7,2 km) skręcamy w lewo i jedziemy po ażurowych płytach. Po lewej stronie drogi widać pierwsze gospodarstwo przysiółka Trześniowy Groń, a wokół roztaczają się coraz ładniejsze widoki.

Na kolejnych rozwidleniach zwracamy uwagę na wspomniane białe strzałki. Kilkaset metrów jedziemy polną drogą i znowu na ostrzejszym podjeździe po płytach ażurowych.
Wokół ogrodzone hale, a wzdłuż drogi dzikie czereśnie. Przejeżdżamy obok kolejnego gospodarstwa, tuż za nim skręcamy ostro w prawo i po chwili wjeżdżamy ponownie do lasu. Wreszcie pierwszy cel naszej wycieczki. Znajdujemy się na skraju dużej hali obok dwóch drewnianych, krytych gontem chat (8,6 km). Tak, to właśnie znana i lubiana przez turystów "Chatka pod Niemcową", jedno z najstarszych schronisk studenckich. Przemili ludzie, rodzinna atmosfera, no i ten wspaniały widok jaki rozpościera się z weriy. Tu każdy przybysz jest witany kubkiem gorącej herbaty (niekiedy również mleka ;) ). Chętnie zostałoby się tu na dłużej, ale pora ruszać w dalszą drogę.

Jedziemy teraz w miarę równo, grzbietem. Wokół gęsty las mieszany, ale już po kilkuset metrach wyjeżdżamy na rozległą halę szczytową. Tędy przebiega główny szlak beskidzki z Rytra na Przehybę i dalej do Krościenka. Skręcamy w prawo, wokół łany borówek, a my po kilkudziesięciu metrach znajdujemy się na rozwidleniu szlaków. Rozpoczynający się tu szlak żółty prowadzi do Piwnicznej, skręcający w lewo czerwony do Rytra, natomiast zielonym szlakiem rowerowym można zjechać do Kosarzysk.

Jedziemy szlakiem czerwonym, po chwili wjeżdżamy w las. Kilkaset metrów dalej mijamy pamiątkową tablicę przypominającą że w tym miejscu stał do lat 70-tych budynek 4-klasowej szkoły podstawowej i wyjeżdżamy na kolejną polanę. Mijamy samotne zabudowania i znowu ścieżka wchodzi w las. Z uwagi na duże nachylenie decydujemy się tu na prowadzenie roweru. Dojeżdżamy do rozwidlenia (10,8 km). Odchodząca w lewo droga prowadzi wzdłuż potoku Zabieńce do Roztoki Małej, natomiast w prawo można zjechać w dolinę Młodowskiego Potoku. Jedziemy dalej prosto za czerwonym szlakiem. Wyjeżdżamy na dużą halę grzbietową. Przejeżdżamy obok samotnej chaty Babci Nowakowej. Warto się tu zatrzymać choć na chwilę dla pięknej panoramy na Pasmo Jaworzyny Krynickiej.

Dojeżdżamy do rozwidlenia skąd prosto odchodzą dwa lokalne szlaki do Rytra i Młodowa, ale my jedziemy jeszcze kilkadziesiąt metrów czerwonym szlakiem, bo znajdujemy się tuż, tuż przy Chacie Kordowiec, znanej jako górski azyl miłośników wędrówek i przyrody (12,1 km). Spokój, cisza, miła atmosfera i tylko kopciuszki, które uwiły gniazdo na belce pod dachem uwijają się jak w ukropie, aby nakarmić już drugie w tym roku pokolenie piskląt. siedząc na ławce można podziwiać równie piękne widoki na Pasmo Jaworzyny Krynickiej, widać również ruiny zamku w Rytrze. Po dłuższym postoju ruszamy w dalszą drogę. Wracamy do rozwidlenia szlaków i trzymając się niebieskiego lokalnego szlaku jedziemy w kierunku Młodowa.

Polna nienajlepszej jakości droga prowadzi ostro w dół, tak że ręce cały czas spoczywają na hamulcach. Na ostatnim odcinku droga wyłożona jest ażurowymi płytami. Na główną drogę wyjeżdżamy naprzeciwko dworca kolejowego w Młodowie (14,4 km). Aby uniknąć dużego ruchu samochodowego, postanawiamy przejechać przez most na Popradzie na drugi brzeg. Zaraz za mostem skręcamy w prawo. Przejeżdżamy przez położony w lesie na Popradem ośrodek wczasowy, mijamy odejście w lewo drogi do Kokuszki i wjeżdżamy w obszar Piwnicznej. Po drodze warto zatrzymać się, przy bardzo ładnie urządzonej małej pijalni i trochę dalej budynku pijalni zdrojowej i już po chwili wjeżdżamy na most dla pieszych. Do pokonania pozostaje ostatni podczas tej wycieczki stromy podjazd i już znajdujemy się w punkcie startu.

O autorze:


Sądeczanin z powołania, wyboru i przeznaczenia. Patriota lokalny, realizujący swoje regionalne pasje na rowerze w każdej wolnej chwili;) Autor specjalistycznych przewodników rowerowych po Beskidzie Sądeckim: "Beskid Sądecki 22 wycieczki rowerowe" oraz "Jezioro Rożnowskie i Czchowskie 27 wycieczek rowerowych". W przygotowaniu trzecia część - "okolice Nowego Sącza". Formalnie Marek jest informatykiem i automatykiem, uczy młodzież obsługi AutoCada i czym są  języki programowania...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz