niedziela, 29 maja 2022

TEATR W AMPHIAREION

Tekst i zdjęcia: trek.zone

Amphiareion Oropos, położony na wzgórzach 6 km na południowy wschód od ufortyfikowanego portu Oropos, był sanktuarium poświęconym pod koniec V wieku pne bohaterowi Amphiaraos, gdzie pielgrzymi udawali się na poszukiwanie wspaniałych reakcji i uzdrowienia. Odniósł on szczególne sukcesy w IV wieku pne, sądząc po intensywnym budynku na miejscu. Bohater Amphiaraos był potomkiem widzącego Melamposa i początkowo odmówił udziału w ataku na Tebach, ponieważ mógł przewidzieć, że będzie to katastrofa. W niektórych wersjach mitu ziemia otwiera i połyka rydwan Amphiaraos, przekształcając go w chtonicznego bohatera. Dziś miejsce to znajduje się na wschód od nowoczesnego miasta Markopoulo Oropou w gminie Oropos w Attyce w Grecji.




Sanktuarium znajduje się 37,2 km NNE w Atenach przy świętym źródle; zawierała świątynię Amphiaraos, a także teatr, stoa i powiązane struktury. Temenos rozciągnęli się na jakieś 240 metrów na północny wschód od Świątyni Amphiaraos wzdłuż koryta rzeki. Kult, który był zarówno publiczny, jak i prywatny, datuje się na V wiek pne. W czasie zarazy, która nawiedziła Ateny pod koniec V pne, nastąpił wzrost reputacji sanktuarium jako miejsca leczenia. 

Herodotus mówi, że spektakularna reakcja tego sanktuarium była jedną z tylko dwóch poprawnych odpowiedzi na test, który został im przedstawiony przez króla Lidii Krezus. Było wiele dedykacji od Greków, znanych Rzymian i innych, wielu z napisami. Po południowo-wschodniej stronie potoku znajdują się rozległe pozostałości budowli domowych oraz niezwykle dobrze zachowana klepsydra.
W Amphiareion, oprócz przypuszczalnego dorocznego festiwalu, co pięć lat obchodzono agonistyczny festiwal gier sportowych. Dwie płaskorzeźby z końca V-IV wieku pne wydają się zapewniać najwcześniejsze świadectwa gier festiwalowych; jest wpisany katalog zwycięzców w Greater Amphiareia, który pochodzi sprzed 338 pne.

Amphiaraos był również czczony w miejscu Rhamnous około 17,5 km na południowy wschód, a także w Atenach, Argos, Sparcie i innych miejscach. Kult w Amphiareion zakończył się zakazem niechrześcijańskiego kultu w dekretach teodosyjskich pod koniec IV wieku ne. W 414 roku pne Aristophanes wyprodukował komedię Amphiaraos, której fragmenty przetrwały jako cytaty.

sobota, 28 maja 2022

Muzeum Epigraficzne



Z oficjalnej strony muzeum

Na tyłach Narodowego Muzeum Archeologicznego mieści się prawdziwa perełka, Muzeum Epigraficzne. Jest tam dosyć trudno trafić, trzeba wejść w małą uliczkę. Ale warto, bo napisy wykute w kamieniu, które mają kilka tysięcy lat powalają na kolana i każą się zastanowić nad polskim dorobkiem typograficznym. Jest on raczej nędzny w tym kontekście, bo kiedy u nas Popiel walczył z myszami, to napis ze zdjęcia miał już tysiąc pięćset lat. (tekst: toitamto.pl)


W sieci:

Dojazd:

Metro Victoria (zielone)

Jak zwiedzać taniej:

Jeżeli przyjeżdżacie w celach muzealno-wystawowych, to warto zapoznać się z ofertą biletów wspólnych. Ten post obejmuje 4 muzea, dostępne na taki właśnie bilet. Niestety Grecy zarządzania kulturą się nie nauczyli od rodziny Benaki (lub chociażby od naszego Malborka). W efekcie bilet ten jest aktywny przez 3 dni jedynie (od pierwszego wejścia). Trzeba się nakombinować, bo dni i godziny otwarcia nie rozpieszczają. 
Cztery muzea na jednym bilecie, wymagają organizacji, ale wydaje się, że warto




Muzeum Numizmatyczne

Jeden z największych na świecie zbiorów monet. Główna część kolekcji obejmuje numizmaty starożytne. Najstarsze eksponaty pochodzą z XIV w. p.n.e. Prezentowane są także narzędzia używane w przeszłości do bicia pieniędzy. Na wystawie można zobaczyć też medale, znaczki i kości do gry.

Z oficjalnej strony muzeum

W sieci:

Dojazd:

Metro Syntagma (niebieskie i czerwone)

Jak zwiedzać taniej:

Jeżeli przyjeżdżacie w celach muzealno-wystawowych, to warto zapoznać się z ofertą biletów wspólnych. Ten post obejmuje 4 muzea, dostępne na taki właśnie bilet. Niestety Grecy zarządzania kulturą się nie nauczyli od rodziny Benaki (lub chociażby od naszego Malborka). W efekcie bilet ten jest aktywny przez 3 dni jedynie (od pierwszego wejścia). Trzeba się nakombinować, bo dni i godziny otwarcia nie rozpieszczają. 
Cztery muzea na jednym bilecie, wymagają organizacji, ale wydaje się, że warto




Narodowe Muzeum Archeologiczne

Narodowe Muzeum Archeologiczne w Atenach to największa tego typu placówka w Grecji oraz jedna z ważniejszych na świecie. Muzeum założone zostało w 1829 roku z inicjatywy ówczesnego premiera Grecji, Joanisa Kapodistriasa. Głównym celem placówki było zgromadzenie i przybliżenie szerszej publiczności sztuki greckiej od czasów prehistorycznych aż do późnego antyku. Początkowo muzeum znajdowało się na wyspie 


Egina wchodzącej w skład Wysp Sarońskich (oddalonej od Aten o około 50 km), ale w 1889 roku przeniesione zostało do nowo wybudowanego neoklasycystycznego budynku w centrum Aten

W sieci:

Dojazd:

Metro Victoria (zielone)

Jak zwiedzać taniej:

Jeżeli przyjeżdżacie w celach muzealno-wystawowych, to warto zapoznać się z ofertą biletów wspólnych. Ten post obejmuje 4 muzea, dostępne na taki właśnie bilet. Niestety Grecy zarządzania kulturą się nie nauczyli od rodziny Benaki (lub chociażby od naszego Malborka). W efekcie bilet ten jest aktywny przez 3 dni jedynie (od pierwszego wejścia). Trzeba się nakombinować, bo dni i godziny otwarcia nie rozpieszczają. 
Cztery muzea na jednym bilecie, wymagają organizacji, ale wydaje się, że warto



Muzeum Bizantyjskie i Chrześcijańskie

W mojej skromnej opinii, wystawa w Muzeum Bizantyjsko-Chrześcijańskim jest idealnym przykładem na to, jak należy wystawiać eksponaty. 

Nie dość, że sposób konserwacji i pokazania ikon jest idealny, to jeszcze sposób przedstawienia znalezisk (np. w zrekonstruowanych grobowcach) pokazuje czym są dane znaleziska, jak je stosowano i do czego służyły. 

Oczywiście, trzeba mieć miejsce, aby takie wystawy organizować, ale akurat to muzeum, na szczęście, to miejsce ma. 

Równie pięknie pokazane są artefakty z dawnych świątyń (dziś najczęściej w ruinie). Fragmenty są posadowione na tle zdjęć z danej świątyni. Największy laik wie tu o co chodzi. 
To jest mistrzostwo wystawiennictwa, bez dwóch zdań.


Muzeum Bizantyjskie i Chrześcijańskie znajduje się przy Vassilissis Sofias Avenue w Atenach w Grecji. Został założony w 1914 roku i mieści ponad 25 000 eksponatów z rzadkimi kolekcjami obrazów, pism świętych, fresków, ceramiki, tkanin, rękopisów i kopii artefaktów z III wieku ne do późnego średniowiecza. Jest to jedno z najważniejszych muzeów na świecie w sztuce bizantyjskiej. 


Sam budynek to wyjątkowo piękna i romantyczna willa

Dachy trzech budynków z XIX wieku zostały odnowione w 2009 roku przy użyciu - jako wykończenia - termoizolacji FOAMGLAS® i bizantyjskich dachówek. Doskonałe połączenie, które zapewnia trwałą ochronę przed żywiołami. 



Willa Ilissia, w której mieści się Muzeum Bizantyjskie i Chrześcijańskie, jest jednym z najbardziej urokliwych budynków wzniesionych w Atenach we wczesnych latach pełnienia przez miasto funkcji stolicy nowo utworzonego państwa greckiego. Została wzniesiona jako główna rezydencja księżnej Plaisance przez słynnego greckiego architekta tamtych czasów, Stamatisa Kleanthisa. 



Obecność osobistości, jaką była księżna, o fascynującej przeszłości, imponującym majątku, prowadzącej niezwykły styl życia obfitujący w niespotykane sceny była dla ówczesnego ateńskiego społeczeństwa niecodziennym wydarzeniem. Około roku 1930 pałac został przekształcony w muzeum, w którym mieszczą się niezwykle cenne kolekcje sztuki wczesnochrześcijańskiej i bizantyjskiej. W roku 2009 przeprowadzono remont pochodzących z XIX wieku dachów budynku, wykorzystując izolację FOAMGLAS® i bizantyjskie dachówki jako wykończenie. Był to najlepszy wybór, gwarantujący dalszą trwałość i perfekcję

(no i co z tego, że tekst zawiera lokowanie produktu :) zawiera, bo na stronie foamglas znajdują się ciekawe wiadomości - warto się wspierać :)

W sieci:


Dojazd:

Metro Evangelismos (linia niebieska)

Jak zwiedzać taniej:

Jeżeli przyjeżdżacie w celach muzealno-wystawowych, to warto zapoznać się z ofertą biletów wspólnych. Ten post obejmuje 4 muzea, dostępne na taki właśnie bilet. Niestety Grecy zarządzania kulturą się nie nauczyli od rodziny Benaki (lub chociażby od naszego Malborka). W efekcie bilet ten jest aktywny przez 3 dni jedynie (od pierwszego wejścia). Trzeba się nakombinować, bo dni i godziny otwarcia nie rozpieszczają. 
Cztery muzea na jednym bilecie, wymagają organizacji, ale wydaje się, że warto


wtorek, 24 maja 2022

Ateny subiekywnie - wstęp

Ateny są miastem kontrastów. 

Zdecydowanie. Poczynając od starożytnych  ruin i wykopalisk, przez niesamowite kolekcje muzealne, aż po dzielnice "bohemy bez nazwiska". Wystarczy skręcić w "inną uliczkę" i już wielkie miasto wygląda jak wielka wieś.


Poniższy post jest mocno subiektywny, oddaje bowiem jedynie moje odczucia, niezgodne z opiniami innych (zwłaszcza mojej, kopniętej starożytnością, siostry). Te moje odczucia staram się jednak przedstawić z subiektywnym komentarzem. Bo znajdźcie mi kogoś, kto przyzna, ze Akropol jest niewarty poświęceń (chyba że w listopadzie, kiedy jest szansa na mniejszy tłum), a najpiękniejsze wykopaliska w Atenach to Agora Ateńska i Hefajstejon (który notabene miałyśmy ominąć).



Ateny to miasto, na którego zwiedzenie trzeba przeznaczyć zapewne miesiąc. A i to, prawdopodobnie, byłoby za mało. Ale już po kilku dniach (tydzień to maks) odczuwa się pewien przesyt (bo ile można latać po muzeach, choćby najwspanialszych). Dla tych, którzy mnie nie znają, kilka słów o mnie, bo to kim się jest, dość mocno wpływa na odczucia podróżnicze.

Nie przepadam za tłumami - ale jakoś na Monastiraki i Place nie przeszkadzały mi. Nie przepadam za TOP 10, choć są miejsca, które pomimo bycia na TOP10, must See i innych tego typu listach, mnie urzekają i po prostu je lubię. 

Do nich NIE NALEŻY Akropol. Ale to za chwilę. 


Wolę naturę niż miasta (i tu wielkim wyjątkiem jest Londyn). Doceniam zabytki i architekturę, ale nie jestem w stanie rozpoznać stylu czy architekta. Ja widzę trzy kolumny. Moja siostra widzi dwie doryckie i jedną jońską. Także, jeśli jesteście fanami architektury - nawet nie czytajcie tego wpisu. 

To post ignoranta, który lubi zwiedzać, a nie lubi "doktoryzować się nad...", acz są tematy, w których z kolei lubię się doktoryzować. Post ignoranta, który lubi odczuwać - prędzej siądę na schodach Anafiotiki i będę siedzieć, niż biegać od zabytku do zabytku. Dlatego pewnie tak urzekła mnie Agora Atenska.


I najbardziej lubię miejsca, które odkrywam "po drodze", czy to goniąc za krajoznawczymi keszami (geocaching rządzi), czy to po prostu "skręcając w inną uliczkę". Takim miejscem jest absolutnie nowożytny Zappeion - centrum konferencyjne w Ogrodach Narodowych. Nie ma tu nic ze starożytności, acz kolumny są. 


Kocham Grecję i to niekoniecznie tą starożytną. Ateny jednak to nie Grecja. To stoliica i to muszę wyraźnie podkreśliić - Ateny to nie moja Grecja, co nie zmienia faktu, że po prostu trzeba było odwiedzić stolicę kraju, w którym serce się dawno ukorzenilo. 


Ale wróćmy do Aten... To potężne miasto, które granicami północnymi dotyka Parku Narodowego Parnitha, pozostałymi zaś - morza (Pireus - na południu, Sounion na wschodzie i Scaramanga na zachodzie (Święta Droga i Dafni), Ten wpis obejmuje centrum Aten - tam gdzie łatwo można dojechac komunikacją miejską - czyli to co turyści uważają za Ateny (zresztą, ja też, choć wiem, że formalnie jest inaczej :))))


TOP 5 Aten wg Ziellonej:

  • Agora Atenska i Hefajstejon 
  • Muzeum Bizantyjskie i Chrzescijanskie 
  • Anafiotika
  • Ogrody Narodowe i Zappeion
  • Róża Wiatrów na Agorze Rzymskiej
  • Benaki - Muzeum Kultury Islamskiej
  • Klasztor Kiesarini - nieco poza Atenami centralnymi, ale... warto ! - autobus nr 224 dojeżdza do miejscowości Kiesariani, potem trzeba "z buta"

Bottom 3 - wg Ziellonej

I teraz myślę sobie, że dobrze byłoby zrobić to tak, zeby czytelnicy tego wpisu nie zbankrutowali (bo Ateny to miasto gdzie można stracić majątek, albo tylko dużo wydać. Ale są też miejsca dostępne za darmo. I jak się dobrze pokombinuje, to zostanie nam w kieszeni to co wydamy na strefę wymuszeń czy kawę na Place :)

Zatem spróbuję (nie wiem czy mi się to uda) w kolejnych wpisach pokazać co można zobaczyć na tzw. combined ticket" czyli wspólny. Co można zobaczyć za darmo, a warto :) i to co dla mnie było rozczarowaniem też. Sami zadecydujecie, czy warto wydać 5 euro na Muzeum Aten :) 


Uwaga ! Nie ma wspolnych biletów ulgowych, niestety. W związku z tym, każdy musi sobie przekalkulować po swojemu.

5 w 1 - ważne 5 dni

  • Akropol >>>
  • Agora Rzymska
  • Agora Atenska (Hefajstejon)
  • Lykeion
  • Olimpieio
  • Karamejkos
  • Bibliooteka Hadriana

4 w 1 - muzealnie = ważne 3 dni
Warto przed wizytą sprawdzić godziny otwarcia. Muzeum Epigraficzne (tuż  obok Archeologicznego, jest otwarte do 15.00, a we wtorek zamknięte. Ponieważ w Archeologicznym spędziłyśmy trochę czasu, Epigraficzne nam zamknięto niemal przed nosem :( pomimo tego, że wiedzialam o godzinach i dniach :)


O ile Akropol i Muzea są dostępne na bilet wspólny przez kilka krótkich dni (nakombinowałam się, żeby to ogarnąć), o tyle Benaki Museums udostępniają bilet wspólny ważny przez cały miesiąc. nie skorzystałyśmy z niego, gdyż opłaca się dopiero przy trzech muzeach :) ale uważam, że warto wspomnieć.

Muzea Benaki - https://www.benaki.org

  • MUSEUM OF GREEK CULTURE - niedaleko placu Syntagma i Ogrodów Narodowych
  • THE GHIKA GALLERY - na północ od placu Syntagma
  • MUSEUM OF ISLAMIC ART - dzielnica Karamejkos (metro: Thisio)
  • PIREOS 138 - dzielnica Karamejkos, metro: Karamejkos lub Petralona
  • MENTIS – ANTONOPOULOS (‘ΝΕΜΑ΄) PASSEMENTERIE - dzielnica Karamejkos, metro: Karamejkos lub Petralona. Bardzo blilko muzeum Pireos 138.
  • THE YANNIS PAPPAS STUDIO -  dzielnica Zografos (na wschód od centrum - najbliższy przystanek metra to Megaro Moussikis (Μέγαρο Μουσικής)
  • TOY MUSEUM (w okolicach Pireusu - metro zielone, przystanek Neo Faliro. Dalej kolejka podmiejską do Flixvos Park)
  • The Valadoros Collection - pod Akropolem, od strony pólnocnej
  • DELTA HOUSE - metro zielone -  Kifissia ostatni przystanek

  • THE LEIGH FERMOR HOUSE - oddział muzeum znajduje się na Peloponezie - Mani

Pamiętajcie jednak, że muzea rodziny Benaki też mają swoje godziny i dni otwarcia. Bywają takie oddziały, które są otwarte tylko 1 dzień w tygodniu. Są tez przeróżne lokalizacje. podaję je obok nazwy oddziału muzeum.




Widać w powyższym zestawieniu, że niektóre muzea, lub ich oddziały, są w odległościach dość dużych. Warto zatem zapoznać się z ofertą biletów komunikacji miejskiej na kilka dni. Tu, teoretycznie, ulgowe są dostępne, ale wymagają osobnej legitymacji (do wyrobienia w którymś z biur na lotnisku lub w centrum, ale tu konieczne jest posiadanie zdjęcia (fizycznie). Zatem jeśli obejmuje Was ulga (polska, czyli europejska) to weźcie zdjęcie ze sobą. Jeśli go nie macie, to - poruszając się tylko po ventralnych Atenach - warto rozważyć podróżowanie na pojedyncze bilety (pojedyncze, na 1 przejazd, są ulgowe i pełnopłatne).
Bilet na 5 dni normalny kosztował w maju 2020 - 8,20 euro. Dostępne są na każdej stacji metra (w automatach). Powiadają, że obejmują również komunikację autobusową i trolejbusową. My korzystałyśmy z autobusów i trolejbusów, ale nikt nas nie kontrolował, zatem pewności nie mamy. 

ten wpis jest wstępem. I będzie zapewne modyfikowany. Pisany jest bowiem na gorąco i kilka pomysłów dodatkowych mi pewnie wpadnie do głowy, wraz z tworzeniem spisu rzeczy wartych, mniej wartych i dlaczego, według mnie, niewartych :)
Właściwie już mi się pomysł pewien kotłuje pod czaszką - Ateny to ogromne miasto i spędzenie czasu w metrze, na dojazdach, jest chybionym pomysłem. Spodziewajcie się zatem niespodziewanego, bo sama nie wiem, czy pomysł moj aktualny, będzie miał choc trochę racji bytu. ZObaczymy.

PS. Nie wypożyczajcie auta w Atenach. 



poniedziałek, 23 maja 2022

Ateny subiektywnie - Akropol i okoliczne wykopaliska

Mogę sobie Akropolu nie lubić. Mogę się denerwować na tłumy. Mogę go mieć na prywatnej liście "Nigdy więcej", ale faktem pozostaje, że znajduje się na wszystkich możliwych listach "Must see", "top 10", "top 5". Nawet na wielu bucket lists, czyli "zobaczyć przed śmiercią". Moje zdanie jest inne, ale ono w tym tłumie średnio się liczy :) 


No to pomówmy o Akropolu - czemu tak, czemu nie. Postaram się nie bluzgać.

Bo wzgórze Akropolu jest piękne. 

Widziane z dołu (z Plaki, Anafiotiki, czy nawet z Agory Ateńskiej) zapiera dech w piersiach. Jest symbolem Aten. I tego mu się odmówić nie da.

Nie da się też zaprzeczyć, że na zboczach Akropolu znajdują się fenomenalne ruiny, które zwiedzający szybko przebiegają. Zatrzymują się przy teatrze Dionizosa, który znajduje się na liście UNESCO, wraz z innymi teatrami antycznymi. Niestety, w mojej prywatnej opinii jest to powiększona piaskownica, w której dzieci bawiły się kamyczkami. (tak, wiem, ze stoi za tymi kamyczkami, kupę historii i wiele lat. A nawet tysięcy lat. Nie zmienia to jednak faktu, że teatr w Epidauros, również znajdujący się na liście UNESCO, zapiera dech w piersiach, a tu.. no cóż, kupka kamieni.


Teatr Dionizosa - UNESCO

Drugi punkt, gdzie turyści stają tłumnie, znajduje się nad drugim teatrem, nieco wyżej. W Odeonie Heroda odbywają się tu przedstawienia, na które trzeba się zapisać dużo wcześniej. Takie wydarzenie może na długo zapaść w pamięć - teatr jest nowszy, ale już nie wygląda jak rozwalona piaskownica. Robienie zdjęć jest utrunione, bo nie ma jak podejść, Siostra moja miała obiektyw 16 mm i dała rade objąć całość. Ja mialam 17 mm i już nie dałam rady, podchodząc jak najbliżej do murku ograniczającego tłum od teatru. 


No i ludzie, ale o tym już pisałam.

Gdy wchodzi się przez Propyleje - spektakularne, to trzeba przyznać - ten cały tłum, który wcześniej rozchodził się i grupował tylko w niektórych miejscach (które spokojnie można było obejść), tutaj nie jest w stanie się rozejść, gdyż wąskie gardło nie zezwala na swobodne przejsćie, co gorzej - każdy chce sobie strzelić selfie, Do tego ochroniarze, którzy - choć nie mogli inaczej i wykonywali tylko swoją pracę - sprawiali wrażenie "czarnych garniturów, szkolonych przez Mosad".


Niestety - pomimo fantastycznej architektury - te "ludzkie atrakcje" zabiły całą przyjemność z przebywania tutaj.



W tym miejscu poczułam dokłądnie, dlaczego chciałam ominąć Akropol. 20 lat temu pilotowałam wycieczkę do Grecji i byliśmy w Atenach przez dwa dni. Teraz odczułam dokładnie to samo, co wówczas. Niechęć do tłumów, ten sam "koń z klapkami" idący tam, gdzie trzeba, bo koleżanka też była... 

Odetchnęłam trochę na górze. 

Partnenon, jak Partenon - wiecznie w budowie. Jak oni wwieżli tutaj dźwig, to ja nie wiem. Ale zdjęcia wyszły całkiem zacne z dzwigiem pomiędzy kolumnami. 


Do Erechtejonu wiodły mniej ludne ścieżki. A przecież tam są słynne kariatydy (no dobra - kopie, bo oryginały są w muzeum. Ale nie wierzę, że istnieje choć jedna ooba w tym tłumie, któa jest w stanie rozpoznać kopie od oryginałów na odlegość. Bo podejść oczywiście się nie da. Przydaje się tu dobry obiektyw w aparacie, bo telefonem to kariatyd "nie ściągniemy".





I faktycznie, widoki z Akropolu są spektakularne. MOżliwe, ze podobne są z Filipappou Hill, na które nie dotarłyśmy. Lub z Lycabettusa, gdzie ożna wejść na Lycabettus (albo wyjechać kolejką) - prawdopodobnie widoki są podobne, ale tego pewna nie jestem.





Nie mówię - nie idźcie. 
Mówię - nie spodziewajcie się, że na spokojnie będziecie mogli kontemplować architekturę. 
Spodziewam się, że gdybym tu nie była  20 lat temu, byłabym pierwsza w kolejce do wejścia na "wizytówkę Aten", choć mogłabym się spodziewać tego, co zastałam.


Co gorsza - takie same tłumy były w maju, jak i w lutym. Być może listopad oferuje mniejsze obłożenie, ale tego już nie sprawdzę. Dla mnie był to ostatni raz - treciego razu nie będzie. Ale Wam zyczę abyście wynieśli z Akropolu lepze wrażenia. Bo, że pójdziecie - to pewne. 


Akropol ma jeszze jeden mały plusik. Pomimo, że jest prawdopodobnie najdroższą atrakcją w Atenach, to jeśli kupicie bilet "wspólny na kilka innych atrakcji, to dopłata jest sumarycznie nieduża, a wejście na Agorę Ateńską i pod hefajstejon, oraz do wnętrza Róży Wiatrów, to coś co naprawdę jest warte poświęceń.












piątek, 20 maja 2022

[UNESCO] - Teatr Dionisosa w Atenach

Teatr Dionisosa w Atenach znajduje się na zboczach Akropolu i jego zobaczenie wymaga biletu wstępu. Czy warto, czy nie - to już zostawiam Wam. Tutaj tylko przeklejam tekst z UNESCO, aby wszystko było w jednym miejscu :)




Niestety, w mojej prywatnej opinii jest to powiększona piaskownica, w której dzieci bawiły się kamyczkami. (tak, wiem, ze stoi za tymi kamyczkami, kupę historii i wiele lat. A nawet tysięcy lat. Nie zmienia to jednak faktu, że teatr w Epidauros, również znajdujący się na liście UNESCO, zapiera dech w piersiach, a tu.. no cóż, kupka kamieni.


On the east part of the south side of the Acropolis stand the imposing ruins of is theatre, directly north of the Sanctuary of Dionysos. Most of the remains preserved today belong to the monumental structuring of the theatre by the archon of Athens Lycourgos, in the second half of the 4th c. BC. The core of the theatre, however, dates back to the 6th c. BC. That was when the Archaic Sanctuary of Dionysos was erected, while just to the north of it a circular area was levelled, where the cult performances in honour of the god were carried out. These ceremonies were watched by spectators sitting on the hillside, where wooden seats were placed shortly afterwards. This circular area of beaten earth, approximately 25 m. in diameter, formed the first “orchestra” of what was later to become the theatre. It was from the dithyrambic circle dance of the worshippers of Dionysos that tragedy was born.



The theatral structure of the 5th c. BC must have been a simple one, although its precise form has not been fully clarified. The cavea seats were gradually replaced by stone ones, while for the first time staircases were constructed, dividing the cavea into wedge-shaped cunei, and the parodoi of the theatre were delimited. A permanent stone stage was also built, most probably consisting of a plain rectangular building.

During the time of the archon Lycourgos, in the second half of the 4th c. BC, the cavea of the theatre was constructed wholly of stone and extended to the foot of the Sacred Rock, incorporating the section of the Peripatos, the path circling the Acropolis, which passed above the original cavea, and turning it into a diazoma (horizontal passageway). The part of the cavea above this diazoma formed the epitheatre. It is estimated that during this period the theatre had a capacity of approximately 15,000-16,000 spectators. The front tier of seats included 67 marble thrones. The stage was probably a rectangular building with two parascenia. The only major changes during the Hellenistic period must have been to the stage building, which, however, acquired a particularly monumental form in Roman times.

In 86 BC, during Sulla’s invasion of Athens, the stage building suffered considerable damage, as did the whole theatre. In the mid-1st c. AD, in the reign of the Emperor Nero, a new stage of impressive dimensions was constructed. The orchestra was restructured into a semicircle and paved with marble. In the mid-2nd or the 3rd c. AD a high logeion was added in front of the stage building.