poniedziałek, 7 września 2020

Chęcińskie kościoły

 Dawny kościół szpitalny pw. św. Ducha

https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP794E


Przy ulicy Ogrodowej po przeciwnej stronie klasztoru, stoi budynek z czterospadowym dachem gontowym. W tym miejscu znajdował się dawniej szpital i kościół św. Ducha. Tutaj proboszcz chęciński urzędował w czasie, gdy kościół parafialny był zajęty przez innowierców. Kościółek św. Ducha spalił się w 1670 r., ale zdołano go odbudować. Jednak w XVIII w. uległ zniszczeniu i od 1790 r. przestał służyć celom religijnym. Dzisiaj są tu posesje prywatne, jako ciekawostek mogę powiedzieć, że został zakupiony przez rodziny żydowskie.

Jeśli ktoś chce pogłębić wiedze na temat tego budynku, daje linki:


Kościół pw. św. Bartłomieja

https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP760E

Kościół parafialny pod wezwaniem św. Bartłomieja w Chęcinach, stojący na pochyłości zamkowego wzgórza, najprawdopodobniej wzniesiony został równocześnie z powstaniem miasta, to znaczy przed rokiem 1325. Inne źródła podają, że kościół może pochodzić z końca XIV lub początku XV wieku. Kościół jest halowy, a nawy ma równe, tak co do wysokości jak i szerokości. Wielobocznie zamknięte prezbiterium jest nieco szersze od głównej nawy. Przy nim od północy dobudowano zakrystię i niewielki skarbczyk. Po jego drugiej stronie, na przedłużeniu nawy południowej, w roku 1614 dostawiono renesansową kaplicę Trzech Króli, zwaną też kaplica Fodygów. Przy nawie północnej znajduje się kruchta z 1. połowy XVII stulecia oraz kwadratowa kaplica z XVII lub XVIII wieku. Od zachodu, na osi kościoła, zaczęto w latach 1830 – 40 budować wieżę. Jej mury wykonano do wysokości jednej kondygnacji   (jest tam druga kruchta). Dalsze prace przerwano. Budowniczych   zniechęciło prawdopodobnie zapadnięcie się gruntu.  W nawach i prezbiterium przykrycie stanowią sklepienia kolebkowo – krzyżowe z dekoracyjnymi żebrami wykonanymi ze stiuku. Z detali kamieniarskich zachowało się kilka portali – najstarszy z nich, z zakrystii do skarbczyka, jest późnogotycki, z końca XV stulecia, o wykroju nazywanym „długoszowym”.
Na początku XVII stulecia kościół przebudowano i rozbudowano. Nastąpiło to po przywróceniu go katolikom (w latach 1570 – 97 świątynię użytkowano jako zbór). Kościół musiał przejść wiele remontów, ze względu na szkodliwy wpływ wód spływających   z wzgórza zamkowego.





Klasztor ojców Franciszkanów

Kościół i klasztor fundował król Kazimierz Wielki w 1368 roku za pozwoleniem papieża  Urbana V. Kościół był od początku murowany z kamienia w stylu gotyckim. Natomiast klasztor dla 12 zakonników był drewniany.

Po pożarze, który zniszczył klasztor i wnętrze świątyni, franciszkanin – Brat Anioł z Sącza ozdobił  kościół pięknymi freskami (które dziś zachowane są we fragmentach), wtedy też do kościoła został wykonany przez Mistrza w Szańcu krucyfiks z drewna lipowego, który został ustawiony pośrodku kościoła (obecnie znajduje się w centralnej części prezbiterium).

Kościół miał pełne wyposażenie w sprzęty, szaty, naczynia i księgi do sprawowania liturgii. W prezbiterium był ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Wniebowziętej, dwa boczne ołtarze i stalle dla zakonników. W nawie głównej było sześć ołtarzy bocznych. Była też drewniana ambona i rzeźbiony chór z organami. W kaplicy św. Leonarda był ołtarz tego świętego i słynący łaskami obraz Matki Bożej Bolesnej. W tym stanie kościół przetrwał do decyzji króla-cara Aleksandra I o odebraniu franciszkanom kościoła i klasztoru oraz przeznaczeniu ich na więzienie. Zakonnikom pozwolono jednak zamieszkać w budynku znajdującym się obok klasztoru Sióstr Klarysek, aby odprawiali dla nich Msze św. Ostatni franciszkanin przebywał tam do roku 1888. Na terenie zagarniętego klasztoru, było więzienie, zakład obróbki marmuru, sąd grodzki, szkoła. Potem odcięto krzyże ze szczytów budynków i w klasztorze otworzono hotel, w kościele restaurację, a w kaplicy św. Leonarda coctailbar (swoja droga bardzo dużo ludzi wspomina te czasy kiedy w tamtejszym pubie były serwowane najlepsze lody na świecie).

Po odzyskaniu terenów kościoła i klasztoru, życie liturgiczne skupiło się w odnowionej kaplicy św. Leonarda, którą poświęcił ówczesny Biskup Kielecki, Stanisław Szymecki. Odnowiony kościół został oddany do użytku liturgicznego, gdy obecny Biskup Kielecki, Profesor Kazimierz Ryczan poświęcił go i nadał nowy tytuł: PODWYŻSZENIE KRZYŻA ŚWIĘTEGO. Nieco później powrócił z kościoła Sióstr Bernardynek krzyż z wielką figurą Chrystusa Ukrzyżowanego. Wprowadzenia Krzyża dokonał w Niedzielę Palmową 2000 r. Biskup Mieczysław Jaworski. Po 174 latach ciężkich przeżyć, klasztor i kościół znowu są miejscem kultu Bożego, jak tego pragnął przed wiekami fundator, król Kazimierz Wielki.


Zespół klasztorny ss. Bernardynek

https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP794D


Kościół św. Marii Magdaleny (ufundowany przez mieszczan chęcińskich) poświęcono w 1685r. Jest to budowla wczesnobarokowa, orientowana, o dwuspadowych dachu zwieńczonym barokową wieżyczką z sygnaturką. Świątynia posiada jedną nawę z półkolistą absydą, we wnętrzu znajduje się pięć ołtarzy (główny poświęcony patronce). Obrazy i rzeźby pochodzą w większości z II połowy XVII wieku. Sklepienia są kolebkowo-krzyżowe    z dekoracją stiukową.  Obok kościoła znajduje się klasztor (niegdyś był to dom Kaspra Fodygi, starosty chęcińskiego, który podarował go na rzecz klasztoru klarysek) Klasztor był dwukrotnie niszczony przez pożary:   w 1700 oraz 1731r., zdołano go odbudować dopiero w XVIII wieku, dzięki darowiznom. Wówczas to postawiono m.in. na dziedzińcu okazały spichlerz. Kolejne prace remontowe przeprowadzono   w XIX wieku, połączono wtedy budynki kościelne i klasztorne w jeden kompleks, należący obecnie do sióstr bernardynek.

Naprzeciwko kościoła św. Marii Magdaleny stoi pomnik ofiar II wojny światowej. Jego uroczyste odsłonięcie miało miejsce w styczniu 1962 r.  Poświęcony jest 42 mieszkańcom Chęcin zamordowanym w odwecie za udaną akcję partyzancką oddziału „Wilka” na Czerwonej Górze. Dla upamiętnienia daty tej pacyfikacji (2.VI.1944 r.) Rynek Górny nazwano Placem 2-go Czerwca. Już od 1939 r. Chęciniacy organizowali ruch oporu. Z inicjatywy miejscowego nauczyciela – Stefana Jasińskiego, prowadzono tajne nauczanie, co nie uszło uwagi władz okupanta. Aresztowano wielu mieszkańców. Kilkunastu z nich zginęło w obozach zagłady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz