sobota, 24 lutego 2018

13. GRUDNIA - Dzień Św. Łucji w Szwecji

Jeśli komuś zdarzy się być w Szwecji 13 grudnia będzie zaskoczony radosnymi obchodami dnia Świętej Łucji. Ciemność zimowego wieczoru rozświetlają procesje, na czele każdej z nich kroczy ubrana w białe szaty młoda dziewczyna z wiankiem świec na głowie. Wraz z "gwiezdnymi chłopcami" kręcącymi się wokół tworzą chór, śpiewają kolędy, pozdrawiają przechodniów, odwiedzają chorych. Dookoła rozchodzi się pieśń: "Sankta Lucia, ljusklara haGrandng..."

Bułeczki Łucji

Łucja była włoską święta, więc dlaczego czci się ją tak uroczyście właśnie w Szwecji, a nie w jej ojczyźnie? Jest to wynikiem przedziwnego splotu tradycji. Wszystko zaczęło się od... Św. Mikołaja. Już od średniowiecza obchodzono 6 grudnia jako dzień tego patrona dzieci i uczniów. Po nastaniu Reformacji zakazano oddawania czci świętym. Trudno było jednak zrezygnować z hojnego Mikołaja, więc praktyczni Niemcy przenieśli dawanie prezentów na dzień Bożego Narodzenia.

A w osiemnastym wieku istniał zwyczaj przedstawiania narodzonego Dzieciątka pod postacią młodej kobiety w białej sukni i wiankiem na głowie jako symbolu niewinności. Pozostającym pod germańskimi wpływami Szwedom spodobała się ta postać, ale wykorzystali ją na swój sposób, do uczczenia 13 grudnia. W tym dniu tradycyjnie hucznie świętowali i objadali się do granic możliwości przed trwającym później aż do Wigilii postem. Teraz już się tak nie objadają, ale śladem dawnym zwyczajów są wypiekane w tym dniu "bułeczki Łucji" i dzielenie się nimi z biedniejszymi.

Z wiankiem świec

Obchody święta przybierają różną postać. Lokalne gazety organizują konkurs. Czytelnicy wybierają "Świętą Łucję" spośród zdjęć kiydatek, a największe szanse mają długowłose blondynki. Wybrana dziewczyna prowadzi odświętną procesję przez główne ulice miasta. Nosi białą, długą do ziemi suknię. W pasie przewiązana jest czerwoną szarfą. Wianek ze świec na głowie jest często dla wygody i ze względów bezpieczeństwa zastępowany lampkami na baterie.

Ze złożonymi pobożnie dłońmi, śpiewając kolędy Łucja odwiedza szpitale, domy starców, noclegownie. Każdy może liczyć na dobre słowo i poczęstunek: bułeczkę i kawę. W domach, wczesnym rankiem, cała rodzina wstaje nie budząc ojca i przygotowuje świąteczne wypieki. Najmłodsza kobieta w rodzinie przebiera się i odgrywa rolę Łucji. Potem wszyscy budzą ojca śpiewając: "Sankta Lucia, ljusklara haGrandng..."- "Święta Łucja przychodzi i rozświetla ciemność zimowej nocy".

Przez długi czas  13 grudnia był obchodzony w taki uroczysty sposób tylko w zachodniej Szwecji. Pierwsza procesja w Sztokholmie odbyła się dopiero w 1927 roku. Potem zwyczaj ten szeroko rozprzestrzenił się po całym kraju. Dziś procesje można spotkać w każdym miasteczku. Obchody święta Łucji są  typowe dla Szwecji i prawie nieznane poza jej granicami. Jeśli ktoś planuje w najbliższych dniach podróż na drugą stronę Bałtyku, będzie miał szansę uczestniczyć w tej oryginalnej procesji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz