W razie ewentualnego wybuchu Wezuwiusza mogłyby zginąć nawet trzy miliony osób- twierdzą specjaliści z amerykańskiego czasopisma "National Geographic". Włoscy specjaliści, obserwujący na co dzień górujący nad Neapolem wulkan, nie podzielają tych obaw, które ich zdaniem są nieuzasadnione.
Wezuwiusz, jeden z trzystu czynnych i najniebezpieczniejszych wulkanów na świecie, jest pod stałą obserwacją, 24 godziny na dobę. Uwadze naukowców nie umknie najmniejszy ruch terenu, nawet o pięć milimetrów. Dlatego nie mogą się on zgodzić z opinią uczonych amerykańskich, twierdzących, że najbliższa erupcja będzie groźniejsza od zagłady Pompei w 79 roku naszej ery. Przebudzenie Wezuwiusza zagraża osiemnastu gminom, leżącym na jego zboczach i zamieszkanym przez 600 tysięcy osób. Plan ich ewakuacji jest opracowany w najmniejszych szczegółach i zupełnie realny. Tym bardziej, że jak powiedział dyrektor obserwatorium na Wezuwiuszu Marcello Martini, od pierwszych jego pomruków do erupcji minąć mogą tygodnie, a nawet miesiące. Wulkan milczy od 1945 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz