W osiemnastowiecznej Wenecji zamknięcie się w klasztorze wcale nie oznaczało dla dziewczyny pożegnania radości życia doczesnego. W czasie karnawału, kiedy cała Wenecja szaleje, szaleństwo nie omijało murów zakonnych, nawet tych o ostrej regule. Urządzano bale dla publiczności w rozmównicach, tzw. parlatoriach, a siostrzyczkom zakonnym wolno było obserwować zabawę poprzez kratki. Jako ciekawostkę warto dodać, że były to z reguły bale maskowe, przy tym chodzenie w maseczce balowej po ulicy (czy używanie gondoli) nie było czymś nadzwyczajnym. Tylko wysoko postawionej arystokracji wolno było na balu występować bez maseczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz