poniedziałek, 29 czerwca 2020

Do schroniska na Cyrli, a powrót przez Głębokie

[w: Beskid Sądecki, Pasmo Jaworzyny]

Autor:  Marek Ryglewicz

Trasę wynoszącą około 13,4 km pokonaliśmy w ciągu 3 godziny i należy zaliczyć ją do trudnych. Różnica wysokości między najniżej położonym miejscem na trasie, a najwyższym wynosi około 500 metrów.

  Wyruszamy sprzed restauracji "Zajazd Ryterski" jadąc główną drogą w kierunku Piwnicznej. Naprzeciwko dworca PKP skręcamy w lewo na most na Popradzie, wjeżdżając do Suchej Strugi. Towarzyszy nam czerwony szlak pieszy. Za mostem skręcamy w lewo i jedziemy drogą asfaltową równolegle do Popradu. Po przejechaniu 1 km skręcamy w prawo i rozpoczynamy ostrź wspinaczkę wśród zabudowań przysiółka Za Zamczyskiem. Kilkaset metrów dalej czerwony szlak skręca w prawo, a my pedałujemy dalej, prosto w górę doliny. Przy ostatnich zabudowaniach kończy się asfalt, szutrową drogą jedziemy łagodnie do góry. Skręcamy w lewo na betonowy wąski mostek na potoku (większe pojazdy muszą korzystać z wyłożonego płytami betonowymi brodu).

Znajdujemy się na dużej polanie. Zgodnie z tabliczką umieszczona na drzewie kierujemy się teraz w lewo. Dobra szutrowa droga łagodnie się wznosi, ale po kilkuset metrach zaczynają się ażurowe płyty, a nachylenie drogi znacznie większe. Mijamy odejście w lewo drogi prowadzącej do ruin zamku. Warto zboczyć tam przynajmniej na chwilę, dla wspaniałej panoramy Pasma Radziejowej oraz rozległych widoków na dolinę Popradu i Roztoki Ryterskiej. Droga trawersując stoki Makowicy prowadzi przez las bukowy. Kończą się płyty, kilkaset metrów drogi szutrowej i znowu jedziemy po płytach. Pokonujemy kolejne zakręty, zaczyna się gorszej jakości kamienista droga, ale na szczęście nachylenie znacznie mniejsze. Przy stanie licznika 4,1 km dojeżdżamy do rozległej polany. Skręcamy tu w lewo jadąc cały czas  jej skrajem. Z tego miejsca do schroniska na Cyrli mamy do pokonania 1,4 km. 

Wzdłuż drogi mijamy kilka zabudowań przysiółka Makowica i dojeżdżamy do dużego gospodarstwa z charakterystycznym modrzewiem przy drodze i kilkoma domkami kempingowymi. Stąd w kierunku zachodnim ładny widok na Pasmo Radziejowej. Wzdłuż ogrodzenia gospodarstwa w lewo prowadzi polna droga, którą  można dotrzeć w dolinę Życzanowskiego Potoku. Tędy też prowadzi lokalny żółty szlak. Skręcamy w prawo i po chwili ponownie ostra wspinaczka. Wyjeżdżamy na rozległą polanę. Z prawej dochodzi czerwony szlak, jeszcze kilkadziesiąt metrów i znajdujemy się obok prywatnego schroniska CYRLA (5,8 km). Piękne miejsce, wspaniała atmosfera, dobra kuchnia zachęcają do dłuższego postoju. 

Drogę powrotną przewidujemy przez dolinę Głebokiego, jedziemy więc wąską trawiastą ścieżką obok zagrody dla koni. Dojeżdżamy do skraju lasu. Tu pojawia się droga prowadząca w prawo w dół. Jedziemy ostrożnie, bardzo często prowadząc rower, gdyż droga jest bardzo kamienista (naniesione przez wodę) i ostro opada w dół. Po lewej stronie słychać już szemrzący potok, droga znacznie lepsza. Dojeżdżamy (8 km) do wąskiej i długiej polany na środku której stoi drewniany mały domek. Po lewej stronie cały czas  towarzyszy nam potok. Znowu las, wreszcie po lewej lekko w dole widać słynne na Sądecczyźnie źródła wody mineralnej. Kiedyś miejsce to było pięknie zagospodarowane i utrzymane, ale pobliski potok, w kolejnych latach dokonał tu znacznych zniszczeń. Nie zmienia to faktu, że woda cieszy się powodzeniem nie tylko okolicznych mieszkańców. 

Znajdujemy się na głównej drodze nad potokiem Głęboczanka, jedziemy w lewo około 200 metrów, żeby posmakować wody ze źródełka, a następnie wracamy i kierujemy się w dół doliny. Po chwili zaczynają się pierwsze domy wsi Głębokie, droga asfaltowa, po prawej mijamy ośrodki wypoczynkowe, nowy kościół i znajdujemy się u wylotu doliny nad Popradem (10,1 km). Do Rytra postanawiamy wracać przez Suchą Strugę unikając ruchu samochodowego. W tym celu jedziemy w prawo szutrową drogą najpierw wśród domów, następnie obok ośrodka kempingowego, a wreszcie kamienistą drogą wzdłuż Popradu. Zaczyna się asfalt i pierwsze zabudowania Suchej Strugi. Jedziemy szybko, jeszcze tylko skręt na most na Popradzie i znajdujemy się w punkcie startu.


O autorze:


Sądeczanin z powołania, wyboru i przeznaczenia. Patriota lokalny, realizujący swoje regionalne pasje na rowerze w każdej wolnej chwili;) Autor specjalistycznych przewodników rowerowych po Beskidzie Sądeckim: "Beskid Sądecki 22 wycieczki rowerowe" oraz "Jezioro Rożnowskie i Czchowskie 27 wycieczek rowerowych". W przygotowaniu trzecia część - "okolice Nowego Sącza". Formalnie Marek jest informatykiem i automatykiem, uczy młodzież obsługi AutoCada i czym są  języki programowania...

Pętla przez Dąbrówkę Polską



Autor:  Marek Ryglewicz

Trasa łatwa, doskonała na rodzinną wycieczkę. całą trasę o długości około 17 km, można pokonać w ciągu 2 godzin przy różnicy wzniesień blisko 200 metrów.

z Nowego Sącza

Wyruszamy sprzed dworca kolejowego Nowy Sącz–Główny. Jedziemy ulicą Kolejową w lewo do końca, przejeżdżamy przez tory Nowy Sącz-Chabówka, następnie pod wiaduktem i na skrzyżowaniu skręcamy w prawo w ulice Zieloną. Przejeżdżamy obok stacji benzynowej, salonu Seata, pawilonów przemysłowych. Po prawej mijamy budynki znanej w Małopolsce Wyższej Szkoły Biznesu NLU i dojeżdżamy do skrzyżowania z ulicą Grunwaldzką. Tu skręcamy w lewo. Jest to jedna z najdłuższych ulic w Nowym Sączu, która łączy ulicę Węgierską z Nawojowską, stanowiąc rodzaj obwodnicy dla miasta od strony południowej. Tuż przed pawilonem sklepowym skręcamy w prawo w ulicę Zyndrama, tędy prowadzi też zielony pieszy szlak PTTK na Makowicę. Mijamy odejście w prawo ulicy Dąbrówki, którędy dojechać można do zabytkowego drewnianego kościoła pw. Św. Rocha. Mijamy dwa zakręty i zaczyna się ostry podjazd. Mijamy kolejny zakręt i po chwili, dojeżdżamy do biegnącej prostopadle ulicy Bohaterów Orła Białego. jadąc w prawo wyjechalibyśmy ponownie na Grunwaldzką, natomiast my skręcamy w lewo i zaczynamy wspinaczkę w stronę widocznego przed nami lasu. 

w kierunku lasu

Za nami coraz rozleglejszy widok na Kotlinę Sądecka. Mijamy po prawej ogródki działkowe. Zaczyna się ostry zjazd i po kilkuset metrach skręcamy obok kapliczki, prostopadle w lewo a po chwili w prawo w ulicę Podbielowską. Pokonujemy kilka podjazdów i wyjeżdżamy na ulicę Poręba Mała, na wprost budynku piekarni i usytuowanego obok sklepu. Skręcamy w prawo w kierunku Łazów Biegonickich. Kilkaset metrów dalej mijamy dochodzącą z prawej ulicę Bohaterów Orła Białego i zaraz za nią wyżwirowaną ulicę Ruczaj prowadzącą przez Las Biegonicki do Dąbrówki Polskiej. Jesteśmy na skrzyżowaniu, w dół prowadzi droga do Łazów Biegonickich, a my skręcamy w lewo w ulicę Majdan.

Czeka nas teraz długa wspinaczka. 

Po lewej pola uprawne i widok w kierunku szczytów Beskidu Niskiego, natomiast po prawej ciągła, w większości nowa, zabudowa. Dojeżdżamy do kolejnego skrzyżowania. Tu znajduje się drogowskaz, oznajmujący, że kończy się Nowy Sącz, oraz szereg tablic turystycznych. Prosto, opada w dół droga do Żeleźnikowej Wielkiej, w prawo również w dół do Łazów Biegonickich, natomiast w lewo zaczyna się ulica Ruchu Ludowego. Jest naprawdę stromo, ale jeśli ma się jeszcze zapasy energii warto spróbować trochę wspinaczki, tym bardziej, że już widać cel naszej wycieczki, szczyt Majdan (487 m n.p.m.). Kilkaset metrów i znajdujemy się obok wieży triangulacyjnej. Widok fantastyczny, cała Kotlina Sądecka leży u naszych stóp, a za naszymi plecami, prawie na wyciągnięcie ręki szczyty Beskidu Sądeckiego. Krótki zjazd, by po chwili znaleźć się na skrzyżowaniu, skąd w prawo odchodzi droga do położonych na dziale wodnym przysiółków Żeleźnikowej. Tędy również prowadzi pieszy zielony szlak na Ostrą. 

zjazd do Żeleźnikowej 

My jedziemy na wprost, wąska droga wije się wśród pól a po chwili zaczynamy jazdę skrajem lasu. Szybko połykamy kolejne metry bo ulica cały czas  prowadzi w dół. Po obu stronach większe skupisko gospodarstw, przy kapliczce skręcamy ostro w lewo, a po chwili w prawo. Wyjeżdżamy ponownie na główną ulicę Poręba Mała, mając przed sobą budynek szkoły podstawowej. Wjeżdżamy w ulicę Juria, między budynkiem szkoły a pawilonem sklepowym. Zabudowa tu znacznie rzadsza. Dojeżdżamy do rozwidlenia, skąd w prawo ulicą Krętą do kolejnego skrzyżowania skąd w prawo odchodzi droga do kościoła w Zawadzie. My jedziemy prosto ulicą Pienińską. Mijamy po lewej duży zakład produkcji mebli i po chwili znajdujemy się na ulicy Brzeziny. Zaczynamy szybką jazdę i kilkaset metrów dalej, znajdujemy się na ulicy Grunwaldzkiej. Skręcamy w lewo, mijamy dużą cegielnię "Bielowice", osiedle szeregowych domków jednorodzinnych i małych domów mieszkalnych. Dojeżdżamy do pawilonu spożywczego, obok którego kilkadziesiąt minut temu skręcaliśmy w ulicę Zyndrama. Stąd znaną już trasą jedziemy na dworzec PKP.

O autorze:

Sądeczanin z powołania, wyboru i przeznaczenia. Patriota lokalny, realizujący swoje regionalne pasje na rowerze w każdej wolnej chwili;) Autor specjalistycznych przewodników rowerowych po Beskidzie Sądeckim: "Beskid Sądecki 22 wycieczki rowerowe" oraz "Jezioro Rożnowskie i Czchowskie 27 wycieczek rowerowych". W przygotowaniu trzecia część - "okolice Nowego Sącza". Formalnie Marek jest informatykiem i automatykiem, uczy młodzież obsługi AutoCada i czym są  języki programowania...

[UNESCO] Zespół archeologiczny doliny Boyne

Megalityczne grobowce - starsze niż Stoneage

Tekst pochodzi z: 

dziedzictwounesco.blogspot.com



Trzy główne stanowiska prahistoryczne zespołu Bru na Bóinne: Newgrange, Knowth i Dowth, znajdują się na północnym brzegu Boyne, 50 km na północ od Dublina. Jest to największa i najważniejsza w Europie koncentracja prahistorycznej sztuki megalitycznej, której obiekty pełniły funkcje społeczne, gospodarcze, religijne i grobowe.

Brú na Bóinne (" Pałac Boyne") to kompleks neolitycznych grobowców korytarzowych, kolumn skalnych oraz innych zabytków prehistorycznych, datowanych na okres około 3000 roku p.n.e., znajdujący się meandrze rzeki Boyne w Irlandii. Nekropolia jest tysiąc lat starsza od  Stonehenge, została zbudowana jako miejsce pochówku najważniejszych członków społeczności.

Newgrange to jeden z największych  grobów korytarzowych, jest też najbardziej znanym ze wszystkich irlandzkich prehistorycznych miejsc. Miejsce to  zostało zbudowane ok. 3200 lat p.n.e., czyli jest ponad 600 lat starsze niż Wielka Piramida w Gizie. Leży  60 km  od Dublina. 


Najstarszymi znaleziskami w Knowth są neolityczne grobowce galeriowe z III tysiąclecia p.n.e. Są one prawdopodobnie wytworem tej samej kultury, co grobowce w sąsiednim Newgrange, chociaż są od nich starsze o ok. 500 lat. Wokół głównego kopca grobowego w Knowth usytuowanych jest 17 mniejszych kopców. Główny kopiec mieści w sobie dwa grobowce, usytuowane ze wschodu na zachód. Podobnie jak w Newgrange, główna komora ma kształt krzyża, a sklepienie podparte jest na wspornikach.

 Dowth jest najmniej znanym, chociaż prawdopodobnie najstarszym z trzech wielkich grobowców kompleksu. W przeciwieństwie do Newgrange i Knowth, które są ogrodzone i dostępne do zwiedzania wyłącznie w grupach i z przewodnikiem, Dowth jest z zewnątrz swobodnie dostępny. Można do niego dojechać boczną drogą, jadąc z Droghedy w kierunku Slane i skręcając na południe od głównej drogi. Zwiedzanie wnętrza nie jest możliwe, oba wejścia są zabezpieczone kratami.



[ENGLISH]

The three main prehistoric sites of the Brú na Bóinne Complex, Newgrange, Knowth and Dowth, are situated on the north bank of the River Boyne 50 km north of Dublin. This is Europe's largest and most imthe harbourant concentration of prehistoric megalithic art. The monuments there had social, economic, religious and funerary functions.

Bounded on the south by a bend in the River Boyne, the prehistoric site of Brú na Bóinne is dominated by the three great burial mounds of Knowth, Newgrange and Dowth. Surrounded by about forty satellite passage graves, they constitute a funerary landscape recognised as having great ritual significance, subsequently attracting later monuments of the Iron Age, early Christian and medieval periods.




Located about 40 km north of Dublin on a ridge between the rivers Boyne and Mattock, within several kilometres of other prehistoric mounds, the site is part of an area rich in stories of Ireland’s ancient past. Predominantly agricultural at the present time the area has been extensively explored for more than a hundred years by archaeologists and historians, with excavations revealing many features.

The Knowth group, where the earliest features date from the Neolithic period and the latest from the Anglo-Norman period, has produced thirty monuments and sites that figure on the official inventory; these include passage graves adorned with petroglyphs, enclosures, occupation sites and field systems. The Newgrange group is purely prehistoric, with a ringfort, cursus, passage graves and a henge. The Dowth group is similar to that at Newgrange but there is medieval evidence in the form of a church and a castle.









niedziela, 28 czerwca 2020

[UNESCO] Obóz koncentracyjny Oświęcim-Brzezinka (Auschwitz- Birkenau)


Jest to jedyny obóz koncentracyjny i zagłady wpisany na Listę światowego dziedzictwa jako symbol okrucieństwa ludzi wobec ludzi w XX wieku. 




Obóz Auschwitz Birkenau, wytwór nazistowskiej ideologii, trudno rozpatrywać w kategoriach kulturowego dorobku ludzkości. Pozostaje on jednak częścią naszego dziedzictwa, choć nie jako dobro kultury, a symbol okrucieństwa, który musi być chroniony dla zachowania pamięci i ku przestrodze. 

Obóz założony został w maju 1940 roku na mocy specjalnego rozkazu Heinricha Himmlera, ministra spraw wewnętrznych III Rzeszy, dowódcy SS i policji. Zlokalizowano go na peryferiach Oświęcimia, polskiego miasta wcielonego do Niemiec. Rozbudowany w kolejnych latach stał się największym miejscem zagłady w czasie II wojny światowej. 


Więziono w nim Polaków, obywateli wielu krajów Europy, a od 1942 r. głównie Żydów. W wyniku planowej eksterminacji, wyniszczającej pracy i nieludzkich warunków bytowania zginęło w tym "kombinacie masowej zagłady" co najmniej 1,2 miliona ludzi przede wszystkim pochodzenia żydowskiego. Większość z nich mordowano w komorach gazowych zaraz po przywiezieniu do obozu, a zwłoki spalono w krematoriach. 


W styczniu 1945 r. hitlerowcy ewakuowali obóz, ale nie zdążyli go zniszczyć. Pozostały obozowe baraki, ruiny krematoriów, ogrodzenia z drutów kolczastych, bocznica kolejowa i bramy obozowe, z których jedna z napisem <i>Arbeit macht frei</i>, stała się symbolem. Zachowały się również obozowe archiwa i przerażające swym autentyzmem, segregowane z niemiecką precyzją i magazynowane osobiste rzeczy ofiar – walizki, buty, protezy, okulary, włosy obcinane więźniom po przybyciu do obozu oraz dokumenty i przedmioty stanowiące często jedyny ślad po ludziach, który stracili tu życie. 

Tę wstrząsającą spuściznę, świadectwo hitlerowskiego ludobójstwa postanowiono zachować "po wsze czasy".


[ENGLISH]


It's only one concentration camp listed on UNESCO as a symbol of cruelty, demolition and destruction from people to people in XX century.

Auschwitz Birkenau, monument to the deliberate genocide of the Jews by the German Nazi regime and to the deaths of countless others, bears irrefutable evidence to one of the greatest crimes ever perpetrated against humanity. It is also a monument to the strength of the human spirit which in appalling conditions of adversity resisted the efforts of the German Nazi regime to suppress freedom and free thought and to wipe out whole races. The site is a key place of memory for the whole of humankind for the Holocaust, racist policies and barbarism; it is a place of our collective memory of this dark chapter in the history of humanity, of transmission to younger generations and a sign of warning of the many threats and tragic consequences of extreme ideologies and denial of human dignity.

The fortified walls, barbed wire, platforms, barracks, gallows, gas chambers and cremation ovens show the conditions within which the Nazi genocide took place in the former concentration and extermination camp of Auschwitz-Birkenau, the largest in the Third Reich. According to historical investigations, 1.5 million people, among them a great number of Jews, were systematically starved, tortured and murdered in this camp, the symbol of humanity's cruelty to its fellow human beings in the 20th century.

Auschwitz Birkenau was the principal and most notorious of the six concentration and extermination camps established by Nazi Germany to implement its Final Solution policy which had as its aim the mass murder of the Jewish people in Europe. Built in Poland under Nazi German occupation initially as a concentration camp for Poles and later for Soviet prisoners of war, it soon became a prison for a number of other nationalities. Between the years 1942-1944 it became the main mass extermination camp where Jews were tortured and killed for their so-called racial origins. In addition to the mass murder of well over a million Jewish men, women and children, and tens of thousands of Polish victims, Auschwitz also served as a camp for the racial murder of thousands of Roma and Sinti and prisoners of several European nationalities.

The Nazi policy of spoliation, degradation and extermination of the Jews was rooted in a racist and anti-Semitic ideology propagated by the Third Reich.

Auschwitz Birkenau was the largest of the concentration camp complexes created by the Nazi German regime and was the one which combined extermination with forced labour. At the centre of a huge landscape of human exploitation and suffering, the remains of the two camps of Auschwitz I and Auschwitz II-Birkenau were inscribed on the World Heritage List as evidence of this inhumane, cruel and methodical effort to deny human dignity to groups considered inferior, leading to their systematic murder. The camps are a vivid testimony to the murderous nature of the anti-Semitic and racist Nazi policy that brought about the annihilation of over one million people in the crematoria, 90% of whom were Jews.





The fortified walls, barbed wire, railway sidings, platforms, barracks, gallows, gas chambers and crematoria at Auschwitz Birkenau show clearly how the Holocaust, as well as the Nazi German policy of mass murder and forced labour took place. The collections at the site preserve the evidence of those who were premeditatedly murdered, as well as presenting the systematic mechanism by which this was done. The personal items in the collections are testimony to the lives of the victims before they were brought to the extermination camps, as well as to the cynical use of their possessions and remains. The site and its landscape have high levels of authenticity and integrity since the original evidence has been carefully conserved without any unnecessary restoration.

piątek, 26 czerwca 2020

Skamieniałe Miasto

materiał pochodzi ze strony 
Zespołu Parków Krajobrazowych województwa Małopolskiego


"Skamieniałe Miasto" rozciąga się od rzeki Białej na zachodzie po drogę Ciężkowice- staszkówka na wschodzie i obejmuje wzgórze Skała ze szczytem wznoszącym się na wysokości 367 m n.p.m., obok Skałki z Krzyżem. Granica rezerwatu nie jest ciągła, uzależniona jest bowiem od rozmieszczenia skałek w lesie.

ze strony https://skamienialemiasto.pl/nowosci-informacje-praktyczne-skamieniale-miasto/


Rezerwat przyrody "Skamieniałe Miasto" został utworzony w celu ochrony malowniczych grup skałek zbudowanych z piaskowca ciężkowickiego. Usytuowany jest 700 m na południe od rynku w Ciężkowicach i zajmuje powierzchnię około 15 ha. Teren ten został objęty ochroną już w 1931 roku, o czym można się dowiedzieć z pisma przesłanego z Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie z dnia 28 września 1931 roku, do państwa Pawła i Katarzyny Żabów mieszkających w Ciężkowicach. 
Oto fragment pisma: "Na zasadzie art. 1,2 i 3 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 6 marca 1928 o opiece nad zabytkami Dz. U. R. P. Nr. 29. poz. 265. uznaję skały z piaskowca, wznoszące się na parcelach gruntowych p.g. 390, 391, 393, lwh. 671, p.g. 394/2, 395, lwh. 691, będących własnością Pawła i Katarzyny Żabów jako posiadające wartość artystyczną, kulturalną, historyczną i archeologiczną za zabytek, podlegający ochronie prawa...".

ze strony https://skamienialemiasto.pl/nowosci-informacje-praktyczne-skamieniale-miasto/

O powstaniu "Skamieniałego Miasta krąży wiele legend i podań. Jedna z nich mówi, iż "Skamieniałe Miasto" powstało wskutek kary bożej, jaka została nałożona na mieszkańców i ich prawdziwe budowle. W ten sposób ukarany został władający na wzgórzu Cieszko, który chciał siłą zdobyć sąsiednią wieś Kąśna, należącą do Rożena z Rożnowa. inną wersję tego przekazu przedstawia w wierszu, wydanym w 1861 r., poeta Feliks Piasecki. Według opisanej przez niego historii w grodzie Ciężkowice stał zamek obronny, zamieszkany przez znakomitego rycerza, przybyłego z obcego kraju, który posiadał wielki majątek. Rycerz nad wszystko pragnął posiąść włości w Kąśnej, które znajdowały się po drugiej stronie rzeki Białej. Jednak próby układów z ich właścicielem, rycerzem z Rożnowa, spełzły na niczym, aż pewnego razu pan z Ciężkowic ujrzał jeźdźca, zmierzającego do zamku. jeźdźcem tym była kobieta, "rzadkiej urody dziewica". Dziewczyna zdołała uciec z niewoli i poprosiła o pomoc, gdy nagle nadjechał nowy gość, którym był rycerz z Rożnowa. Zażądał on zwrotu branki, ale spotkał się ze zdecydowaną odmową. Wówczas  zaproponował, panu z Ciężkowic iż w zamian odstąpi mu włości w Kąśnej. Kiedy rycerze podali sobie dłonie na zgodę, cały gród wraz z mieszkańcami został zamieniony w skały. 


 Kolejna legenda mówi, iż nieszczęśliwa dziewczyna na wiadomość o haniebnej zdradzie popełniła samobójstwo, ale nawet śmierć nie zdoła osuszyć jej łez, które do dziś dnia wypływają spod ziemi i dają początek strumykowi tworzącemu wodospad i głęboki wąwóz. Inna znów legenda podaje, że przyczyną straszliwej kary, jaka spadła na mieszkańców zamku, było ich rozwiązłe życie. Skałka z krzyżem to dawny kościół, Ratusz był magistratem, Baszta, Warownie i Piramidy to grodzkie kamienice, Czarownica zaś była więzieniem dla największych łotrów.

ze strony https://skamienialemiasto.pl/nowosci-informacje-praktyczne-skamieniale-miasto/
W rezerwacie rozwinął się głównie las mieszany sosnowo-dębowy. Występują tutaj takie gatunki drzew jak: Dąb szypułkowy i bezszypułkowy, brzoza brodawkowata, topola osika, sosna zwyczajna, oraz nielicznie grab, lipa drobnolistna, jodła i świerk. W warstwie podszycia znaleźć można leszczynę, kruszynę, jałowca i jarzębinę. W runie występują między innymi kosmatka gajowa, konwalijka dwulistna, gruszyczka jednostronna, orlica pospolita i borówka czarna. W sąsiedztwie skałek, lub na spłaszczeniach w ich szczytowych partiach występują niewielkie płaty sośnin. Na niektórych skałkach wyrosły pojedyncze skarłowaciałe, krępe sosny, nadając w ten sposób całemu rezerwatowi swoiste piękno. Z gatunków roślin chronionych występują tu liczne storczyki, w tym podkolan biały, storczyk szerokolistny, storczyk plamisty. Spotkać można również widłaki: wrońca, goździstego, jałowcowatego, paprotkę zwyczajną, podrzenia żebrowca oraz bluszcza pospolitego. Do osobliwości zaliczyć należy występowanie cebulicy dwulistnej, oraz takie porosty jak mąkla tarniowa, brodaczka kępkowa, wzorzec geograficzny i kruszownica szorstka. Bardzo bogata jest również flora grzybów, mszaków i wątrobowców. W wielu przewodnikach spotkać można informacje o występowaniu na terenie rezerwatu kosodrzewiny. Informacja ta jest błędna, ponieważ ten gatunek sosny tu nie występuje. Rosła tu natomiast sosna błotna Pinus uliginosa. Najprawdopodobniej gatunek ten został sztucznie wprowadzony. Obecnie nie rośnie już w rezerwacie.

Skałki występujące w rezerwacie posiadają swoje nazwy zwyczajowe. Poniżej zostały one opisane w kolejności ich występowania z zachodu na wschód.

Czarownica- skałka ta znajduje się nad rzeką Białą, około 150 m na południe od parkingu położonego przy drodze Ciężkowice- Grybów. Jak głosi legenda Czarownica to więzienie, w którym zamykano największych przestępców skazanych przez są d wójtowski. Inne podanie głosi, że jest to czarownica, którą  Pan Bóg zamienił w skałę, ponieważ złorzeczyła księdzu jadącemu z Komunią św. do chorego.

Czarownica jest jedną z największych skałek w rezerwacie. Wyróżnia się charakterystycznym kształtem, który w górnej części przedstawia jakby profil czarownicy z wyraźnie zaznaczającym się haczykowatym nosem, krótką brodź i oczodołami. "Profil Czarownicy" jest dobrze widoczny od strony drogi. Skałka ma kształt baszty, która w dolnej części łączy się w kierunku wschodnim ze stromą skarpą. Wysokość skałki od tej strony wynosi około 4 m, a najwyższe 13- Metrowe pionowe ściany skalne opadają ku zalewowej terasie rzeki.

Ratusz  skałka położona kilkadziesiąt metrów na północ od Czarownicy. Jak mówi legenda, niegdyś obradowali w nim miejscy rajcowie. Lecz zamiast troszczyć się o los grodu i jego mieszkańców, woleli huczne zabawy. Kwitło pijaństwo i rozwiązłość. Za karę ratusz skamieniał, pochłaniając swawolników, którzy umierali z pragnienia. Legenda głosi, iż ożyją oni, gdy przepływająca w pobliżu Biała zaleje skalną szczelinę na szczycie skałki. 

 Ratusz jest najbardziej rozległą skałką w rezerwacie. Ma ona kształt ambony. Skałka ograniczona jest bowiem pięcioma pionowymi ścianami, z których najwyższa południowo- zachodnia osiąga wysokość 12 m. Szczyt skałki porośnięty jest krzewami oraz dębami, a tuż nad krawędziami rosną sosny. Ze szczytu skałki rozpościera się rozległy widok na dolinę Białej i jej pagórkowate otoczenie.

Grunwald - skałka znajduje się po lewej stronie parkingu. Jej nazwa pochodzi z 1910 roku, kiedy to w 500- setną rocznicę bitwy pod Grunwaldem wmurowano w nią tablicę upamiętniającą to wydarzenie. Tablica została ufundowana przez I.J. Paderewskiego. Wcześniej skała ta zwana była Piekłem. Związana jest z nią legenda, według której raz w roku otwiera się wnętrze szczeliny w skale. W środku znajdują się niewyobrażalne bogactwa. Oczywiście chętnych do zdobycia skarbu nigdy nie brakuje. Niestety, jeśli jakiś nieszczęśnik wejdzie do szczeliny, skała zamyka się, pochłaniając śmiałka. Z tego wniosek, że jeśli kiedyś spotka nas pozorne szczęście i ujrzymy skarby, to lepiej nie ulegajmy chciwości.


 Skałka ma kształt baszty wydłużonej z kierunku północnego zachodu na południowy wschód. Jest ona najokazalszą formą skalną, której maksymalna wysokość sięga w południowo-zachodniej części 17 m, i zmniejsza się ku północnemu wschodowi do 5 m. Większość ścian ograniczających skałkę to pionowe płaszczyzny ciosowe, mniej więcej prostopadłe do siebie.
Podobnie jak na Ratuszu, również na Grunwaldzie występuje rzadki porost chroniony, kruszownica szorstka, natomiast szczyt skałki porośnięty jest dość okazałymi sosnami.
U podnóża skały znajduje się Jaskinia w Grunwaldzkiej Skale utworzona w próżni pomiędzy litą skałą tworzącą jej strop, a szeregiem bloków skalnych, które odpadły od skały.

Kruszowica szorstka - Wikipedia

wąwóz Harcerzy - jest to niewielka dolinka, której nazwa wywodzi się najprawdopodobniej stąd, iż bardzo często harcerze, miejscowa młodzież i turyści spotykają się tam na wspólnych ogniskach, bowiem jest to jedyne miejsce w rezerwacie gdzie można zapalić ognisko. Można tu również usiąść na ławeczkach i odpocząć. 

Warownia Dolna, Warownia Górna są  to dwie baszty skalne, znajdujące się na zboczu wzgórza w odległości kilkunastu metrów jedna pod drugą. Na uwagę zasługują sosny porastające szczyt Warowni Górnej. Na powierzchni ławicy w dolnej części Warowni Górnej od strony północno-wschodniej znajdują się wyryte napisy. Można tu odczytać nazwiska i imiona, przy których znajdują się daty z końca XIX i początku XX wieku. 
Od Górnej Warowni można za specjalnymi znakami dojść do ściany skalnej po nieczynnym kamieniołomie. W ścianie tej znajdują się otwory trzech jaskiń: Jaskini Skamieniałej, Jaskini w Ciężkowicach I i Jaskini w Ciężkowicach II. Szlak doprowadza nas tylko do Jaskini Skamieniałej, która położona jest około 20 metrów na wschód od Warowni Górnej.

Grupa Borsuka- posuwając się w górę w tym zgrupowaniu skałek można wyróżnić kilka większych form skalnych, które odznaczają się malowniczymi kształtami dzięki temu, że powierzchnie ich są  silnie wymodelowane. I tak występuje tu skałka o kształcie grzyba wysokości 7 m, obok rozciąga się platforma wydłużona ku południowi i ograniczona niewielkimi progami. Następną większą formę stanowi baszta wysokości 4-8 m, o kształcie nieforemnej bryły. 


Borsuk jest na zboczu najwyżej położoną i najbardziej rozległą skałką tej grupy. Z Borsukiem związana jest pewna legenda. Żył niegdyś rycerz słynący ze skąpstwa. Swego majątku dorobił się wyzyskując poddanych i grabiąc przejeżdżających pobliskim traktem podróżnych. chcąc dobrze ukryć swoje skarby, wykopał jamę, którą  napełnił talarami. Niestety "biedak" nadal bał się, że ktoś je odnajdzie i ukradnie. Stanął więc na straży, pilnując swoich skarbów, a kiedy skończyła mu się żywność, umarł z głodu i został zamieniony w skałę przypominającą kształtem borsuka.
Skałka ta stanowi platformę skalną ograniczoną progami i rozczłonkowaną poszerzonymi szczelinami, tworzącymi w szczytowej części korytarz skalny. 

Piramidy Są to dwa zaryte w podłoże olbrzymie bloki piaskowców różnoziarnistych o kształtach piramidalnych i wysokościach 5 i 4 m. Objętość jednego z nich wynosi około 80 m3, a drugiego 60 m3. Na wschód od Piramid leży jeszcze około 20 mniejszych bloków skalnych i duża forma graniasta z rozszerzoną szczeliną, odgraniczająca zwarty blok od gruzowiska mniejszych. Na skałce tej rośnie kolejna roślina chroniona paprotka zwyczajna. Tuż ponad blokowiskiem wznosi się ambona o kształcie wydłużonym ze wschodu na zachód. Na szczycie ambony znajduje się korzeń o charakterystycznym wyglądzie, przypominający Aligatora.


Pustelnia- skałka ta ma kształt baszty o wysokości dochodzącej do 7 m i podstawie długości 12 m oraz szerokości 5 m. 

Baszta Ignacego Jana Paderewskiego nazwana tak w 125 rocznicę urodzin artysty. W 1985 r. została tu wmurowana tablica ufundowana przez Tarnowskie Towarzystwo Muzyczne. Paderewski mieszkając przez 6 lat w pobliskiej Kąśnej Dolnej podobno często przesiadywał pod tą  właśnie skałą. 

Cyganka  jest to niewysoka skałka zbudowana jest z trzech ławic piaskowcowych. 

Grzybek- skałka podzielona jest pionową szczeliną na dwie części: północną niższą i południową wyższą, która zarysem swoim przypomina grzyba, a raczej maczugę. 

Skałka z Krzyżem - według jednej z legend, była ona niegdyś kościołem. Stała się głazem z powodu kary, rzuconej na miejscowego proboszcza. Grzesznik ten przegrał świątynię w kości, a partyjkę rozgrywał z... diabłem. Istnieje też drugie podanie ludowe, które mówi, że na skale tej lubił siadywać czart, który z góry zrzucał w dół pijanych podróżnych. Jego niegodziwe praktyki skończyły się wraz z postawieniem na szczycie krzyża. Na szczyt skałki można się dostać pionową szczeliną, która w dwóch miejscach rozszerza się w kuliste jamy. Należy to jednak robić bardzo ostrożnie aby się nie zaklinować. Ze szczytu, na którym postawiony jest krzyż obserwować można panoramę okolicy.
Skałka z Krzyżem ma kształt baszty o wysokości 9 m. Do ciekawostek zaliczyć należy niewątpliwie fakt, iż Skałka z Krzyżem jako jedna z dwóch skałek w Karpatach fliszowych, była poddana badaniom klimatycznym tzn. dokonane na niej były pomiary temperatury i wilgotności.
Od Skałki z Krzyżem prowadzi przez rynek w Ciężkowicach do dworca PKP w Ciężkowicach- Bogoniowicach czarny szlak turystyczny.

"Wodospad" zwany także "wąwozem Czarownic" jest to zakończony wodospadem około 40 metrowy wąwóz, który posiada statut pomnika przyrody. Od 1996 r. w Ciężkowicach organizowane są wybory miss wąwozu Czarownic. Jest to jedyny tego typu konkurs w Polsce. Kandydatki na "wiedźmy" pokazują się w środku nocy przy blasku pochodni prezentując swoje profile. Zwycięża ta czarownica, która otrzyma najdłuższe brawa. "A o pięknym wąwozie ze strumykiem łez zdradzonej dziewczyny powiadają ludzie, że w nim czarownice ze swoimi diabelskimi kamratami swój sabat odbywały i stąd wąwozem "czarownic" nazwany. Szły także bajdy, nie bajdy wśród ludu, a nawet trwożliwych kupców, że w owych jarach, wąwozach, w gmatwaninie skał siedziby zbójców były, którzy na ładowne wozy kupieckie napadali, a z łupami przepadali w owych matecznikach, gdzie ludzie okoliczni zachodzić się bali". 

 Wodospad Ciężkowicki, położony jest w górnej części jednego z dopływów Ostruszanki. Jest to skalisty wąwóz długości około 40 m, i szerokości miejscami dochodzącej do 4 m. Ograniczony jest kilkunastometrowej wysokości ścianami skalnymi. Dno doliny jest nierówne i ukształtowane w kilka progów oraz pochyłych płyt. Mniej więcej w połowie długości wąwozu następuje jego rozwidlenie. Główna, zachodnia dolina kończy się pionową ścianą wysokości około 14,5 m. Po ścianie tej spływa woda ze źródła potoku znajdującego się ponad nią. Woda spływa, rozpryskując się na skalnym stopniu i kaskadowo spada na dno wąwozu z wysokości około 10 m. Na uwagę zasługują niektóre drzewa, które prawie zwisają ze stromych ścian wąwozu, przytrzymując się korzeniami, które  powrastały w szczeliny skalne.

Bibliografia:

  • Alexandrowicz Z. 1970. Skałki piaskowcowe w okolicy Ciężkowic nad Białą. Ochrona Przyrody 35: 281- 335.
  • Alexandrowicz Z., Brzeźniak E. 1989. Uwarunkowanie procesów wietrzenia na powierzchni skałek piaskowcowych w wyniku zmian termiczno- wilgotnościowych w Karpatach Fliszowych. Folia Geographica Series Geographica- Physica 21: 17- 36
  • Kolendo A., Nabożny P. 1998. Rezerwaty przyrody województwa tarnowskiego "Skamieniałe Miasto"- folder. Urząd Wojewódzki w Tarnowie- Wydział Ochrony Środowiska- Tarnów.
  • Matuszczyk A. 1995. Pogórze Karpackie- Wielickie, Rożnowskie i Ciężkowickie. BZG, Bolechowice 220 Tarnów.
  • Mleczek T. 1998. Jaskinie województwa tarnowskiego. Maszynopis- Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, Tarnów.
  • Pajura R. 1998. Pogórze Ciężkowickie- Przewodnik. Agencja Wydawnicza AGARD, Dębica.
  • Staszkiewicz J. 1985. Kilka uwag o sośnie błotnej Pinus uliginosa. Chrońmy Przyrodę Ojczystą 41: 56- 61.
  • Wróbel S. 1998. Ciężkowice- dzieje miasta do końca XVIII wieku. Urząd Miasta i Gminy Ciężkowice, Ciężkowice.
  • Ziomek W. 1999. Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach. Urząd Gminy w Ciężkowicach, Ciężkowice.

środa, 24 czerwca 2020

Suwalska Fudżijama

[w:] Suwalszczyzna, Gulbieniszki 10+ >> Podlasie Północne


A wiatr przesiąknięty wilgocią jezior ciągnie wzdłuż wygasłych rzek
Z lubością czesze grzebienie zielonych lasów i widzę wymarłe oczodoły leśnych jezior
Kirkuty dawnych Bogów

Mirosław Brozio, Góra Cisowa


- Była Pani już tutaj? - zapytał pan, który dowiózł mnie do Smolnik. 
- nie, nigdy...
-To pokażę pani widok na Jaczno. Podobno jest to najpiękniejszy punkt widokowy Suwalszczyzny. Góra Cisowa do pięt mu nie sięga... - Oczywiście, miał rację.




Wytaszczyłam ogromny plecak na niewielkie wzniesienie. Dla mnie wychowanej na południu, było nieduże, ale dla turystów z nizin - ogromne. Wzgórze to jest najwyższym wzniesieniem w otulinie Parku, ma, bowiem, aż 286 m. n.p.m. A to znaczy, że do tafli Jeziora Jaczno mam 122 metry w dół. 
Jest to różnica niespotykana nigdzie indziej na Polskim Niżu!

Tuż pode mną rozciąga się erozyjny wąwóz, nazwany Wilczym Jarem, ale mieszkańcy rozsiadłej na sandrowym płaskowyżu wsi Smolniki, całe zbocze otaczające jezioro zwź Wilczymi Jarami. Za jeziorem rozciągają się wzgórza kemowe Tabaczyzny, a za nimi królowa regionu, Góra Cisowa i maszt telewizyjny na Krzemianiusze. Nasuwa się pewnie słuszne pytanie: co to są wzgórza kemowe?   

Co to są wzgórza kemowe?

Zaraz po okresie zlodowacenia lodowe bryły stopniowo topniały. Lód, na skutek topnienia i pęknięć stawał się porowaty. W powstałe dziury dostawała się woda, rozszerzając je i usypując, ze spłukiwanego z powierzchni materiału, kopulaste wzniesienia, zwane właśnie kemami. Takie wyjaśnienie podaje dr Grzegorz Rąkowski w, genialnym skądinąd, przewodniku "Polska egzotyczna I". Ozy zaś powstały podobnie jak kemy, tylko że nagromadzony materiał stworzył, po wytopieniu się lodu, wydłużone, regularne wzniesienia. Siedziałam na południowym skraju takiego rozległego ozu. Oczko Jaczna przebłyskiwało pięknym malachitowym kolorem, co było efektem lipcowego zakwitania glonów z rodzaju Chlorella. Obumarłe części roślin powoli opadają na dno, powodując stałe (1 mm/ rok) spłycanie jeziora. W niektórych miejscach grubość gytii (osadów) dochodzi do 20 metrów! Słusznie jest to jeden z najczęściej fotografowanych i malowanych widoków Suwalszczyzny. 

I choć miałam w planie iść dalej prosto żwirową ścieżką, aż do Jeziora Hańcza, nie wiedzieć czemu, skręciłam na żółte znaki ścieżki dydaktycznej SPK. 

Niedostępne brzegi

Brzegi Jaczna są  trudno dostępne z kilku zasadniczych względów. Przede wszystkim jest to jedyne jezioro Suwalszczyzny, poza jeziorami Puszczy Augustowskiej, otoczone w całości lasem. Wzgórza porasta las mieszany z przewagą świerka. 

Od strony zachodniej króluje grąd z grabem, lipą wąskolistną, brzozą brodawkowatą, jesionem i osiką. Lisy, borsuki, piżmaki amerykańskie i wydry depczą po wilczym łyku, lilii złotogłów i storczykach, niektórych bardzo rzadkich: (gnieździk leśny, podkolan zielony, listera jajowata)

Dodatkowo brzegi porośnięte są  szuwarami. Wśród trzciny i oczeretu jeziornego przemykają kaczki, perkozy. Koło skupiska lilii wodnych wystawia nosek bóbr, a niedaleko czapla siwa czatuje na rybę. A gdyby te wszystkie przeszkody jednak udało się przejść czeka nas jeszcze przeprawa przez bagna i torfowiska.
A to wcale nie jest takie łatwe.

Do jednego torfowiska można jednak dojść bez problemów. To ogromna osobliwość przyrodnicza. Źródliskowe torfowisko wiszące. Spomiędzy młaków sączą się malutkie strumyczki tworzące mini-kaskądki. Gdzieniegdzie wyrasta brzoza, obok wierzba, spośród skrzypu olbrzymiego, rosnącego tu w ogromnych ilościach, wynurza się listera jajowata, czosnek niedźwiedzi, manna majowa... 

Cud natury...

Niedaleko stąd, w kilku zagrodowej wiosce Jaczno, stoi stary nieużywany młyn. Koło młyńskie stoi, a przez stawidła przelewa się szumiąca rzeczka Jacznianka. Dlaczego nie poszłam dalej, do przysiółka Błaskowizna i dalej nad Hańczę, do młyna w Turtulu i do molenny w Wodziłkach? Bo chciałam koniecznie zobaczyć osławioną Suwalską Fudżijamę. Teraz mogę powiedzieć, że był to głupi pomysł.

Szłam cudownie pustą drogą, mijając po drodze niezliczone, bezimienne oczka wodne. Szłam, szłam, zastanawiając się dlaczego nie przyjechałam tu na rowerze. Aha, miało mnie przecież tutaj nie być, znowu jechałam do Kasi do Jastarni i znowu stop wywiózł mnie w innym kierunku... Kiedy w końcu doszłam na Górę Cisową... 

Perła Suwalszczyzny

Można spokojnie powiedzieć, że mocno się rozczarowałam. Nie tak wyobrażałam sobie Perłę Suwalszczyzny. Jej regularny kształt przywodzi na myśl trapez. Najprawdopodobniej na naturalnym wzniesieniu w dawnych czasach usypano kopiec. Jednak miejscowi uważają inaczej. Podobno cała góra została usypana sztucznie, a materiał czerpano u jej podnóża, gdzie teraz znajduje się bardzo głębokie jezioro Kopane. Sama zaś góra nazywana jest Sypaną. 

Z jednej strony widać rozciągniętą wieś Gulbieniszki, z drugiej urzekające Jeziora Użdziejek, Gulbin i okrągłe. Za nimi wzgórza Tabaczyzny. Jednak Jeziora te są  dużo piękniejsze w bezpośredniej konfrontacji, niż widziane z Suwalskiej Fudżijamy. Udałam się na południowy zachód nad jezioro Szurpiły. Kiedy doszłam nad położone obok jezioro Jeglówek jakiś pan poinformował mnie sucho, że jest to teren prywatny. Po chwili jednak doszedł chyba do wniosku, że na zbira nie wyglądam, do zaśmiecania terenu mam dziwną, niewytłumaczalną awersję i jedyne niebezpieczeństwo z mojej strony to zjedzenie kilkunastu malin i jednego podgrzybka. Siedliśmy na brzegu cudownie czystego Jeziora, a on zaczął mi opowiadać legendy Jeziora Szurpiły. Najładniejsza, w olbrzymim skrócie brzmiała tak: 

Miłość w głębi Jeziora

...dawno, dawno temu nad brzegiem Jeziora mieszkała piękna Jegla. Na całą okolicę słynęła ze swej urody. Nic więc dziwnego, że gdy raz ujrzał ją w kąpieli litewski bóg jezior Żaltis oczu nie mógł od niej oderwać. Szybko przybrał postać węża (Żaltis znaczy tyle co zaskroniec i jest najcięższym przekleństwem litewskim), podpłynął do dziewczyny i jął prosić ją o rękę. Po długich namowach Jegla zgodziła się i zamieszkała pod wodą w królestwie Żaltisa. Z czasem gorąco go pokochała i urodziła mu dwóch synów i córeczkę. Tęskniła jednak Jegla bardzo za domem rodzinnym. W końcu Żaltis jej uległ (który mężczyzna nie ulegnie prośbom swojej ukochanej...) i Jegla wraz z dziećmi wyszła na ląd. Ani jednak słyszeć nie chciała o pozostaniu w domu. Bracia Jegli postanowili podstępem wywabić Żaltisa z kryjówki. Tajemne hasło zdradziła najmłodsza córeczka, zmuszona groźbami i biciem. Gdy tylko bóg wyszedł na brzeg okrutni bracia zatłukli go siekierą.


Największy Bóg litewski, Perkunas, widząc żal Jegli, zamienił ją w świerk (po litewsku: jegla), synów- w Dąb i jesion, a córeczkę w wiecznie drżącą osikę. Okrutni bracia zostali zamienieni w głazy i do dziś można ich oglądać na górze Kościelnej.

Góra Kościelna stanowi jedną trzecią zespołu archeologicznego nad jeziorem Szurpiły. Resztę stanowi Góra Zamkowa z największym w Polsce grodziskiem jaćwieńskim i Góra Cmentarna. Nie dotarłam na żadną z nich. Szlak jest mylny i chodzi w kółko, bo nie tylko ja się tam pogubiłam. Rodzina idąca w przeciwnym kierunku też nie znalazła grodziska. Poszłam na wprost żwirową drogą i... wyszłam w Gulbieniszkach! Co jest, żeby cały SPK pełen był jednej miejscowości!

Z zamiarem dojechania do Turtula i Wodziłek wyszłam na drogę i zamachałam...


Sierpień'2000- Gulbeniszki

poniedziałek, 22 czerwca 2020

[SANKTUARIA MARYJNE] Sanktuarium w Czudcu

Autor: Michał "Wittkacy" Witkowski



Czudec- początki jego toną w mrokach historii, z których nagle się pojawił, w 1264 r. Od strony administracji kościelnej, o Czudcu jako parafii mówi się już w 1326 r. W tym to roku kroniki krakowskie wspominają o Czudcu, że był najdalej wysuniętą parafią w diecezji krakowskiej. W tym czasie istniał już kościół św. Marcina na wzgórzu cmentarnym, oraz cmentarz. 
Zdjecie z http://strzyzowiak.pl/informacje,atrakcje_turystyczne_powiatu_str,40,1.html

W XV w. ówczesny dziedzic Czudca Mikołaj Strzyżowski buduje z zachodniej strony rynku drugi kościół św. Zofii w którym skoncentrowało się życie religijne. W tym kościele już w XV w. pojawia się obraz M.B. Łaskawej nieznanego artysty czczony do dziś jako cudowny. 

W XVIII w. przed tym obrazem, ówczesny dziedzic Czudca Józef Grabieński- śmiertelnie chory, otrzymuje cudowne uzdrowienie, za które jako wotum wdzięczności buduje w latach 1713-1740, na miejscu kościoła św. Zofii, obecny kościół p.w. Trójcy św. Cudowne uzdrowienie p. Grabieńskiego rozsławiło obraz, ściągając pielgrzymki nawet z dalekich okolic.

8 września 1717 r. zostaje poświęcona południowa kaplica, w której zamieszczono cudowny obraz. Poświęcenia dokonał Jan Konstanty Morzkowski, opat klasztoru św. Benedykta w Ostrzychomiu- sprowadzono też dwóch mansjonariuszy, którzy nieustannie czuwali i odprawiali nabożeństwa do Matki Bożej. 

Ks. Prałat Piotr Szkolnicki- prob. Czudca, w r. 1968 wprowadza nowennę do M.B. Łaskawej- jako dalsze przygotowanie do koronacji łaskami słynącego obrazu. W 1973 r. przenosi obraz do głównego ołtarza. 


O autorze:
Niegdyś wielki górołaz, dziś psycholog pracowy;) Półprzewodnik. W ramach kursu przewodnickiego kilka lat temu popełnił rewelacyjną pracę przekrojową dotyczącą miejsc kultu i osób świętych w Beskidach.

[SANKTUARIA MARYJNE] Kalwaria Pacławska

Autor: Michał "Wittkacy" Witkowski

Kiedy w XVII wieku Andrzej Maksymilian Fredro powrócił z pielgrzymki do Jerozolimy, zapragnął w swoich dobrach wybudować stacje Męki Pańskiej oraz kościół i klasztor szerzący nabożeństw kalwaryjskie. Budowę w Pacławiu rozpoczęto w 1665 r., a w trzy lata później sprowadzili się tam ojcowie franciszkanie. Początkowo kościół, klasztor oraz część z 28 kaplic były drewniane. 

foto: http://visit.przemysl.pl/486-przemysl-kalwaria-paclawska

Kiedy w XVIII wieku budynkom groziło zawalenie Szczepan Józef Dwernicki, który ostatnie lata swojego życia poświęcił bez reszty Kalwarii Pacławskiej, przeznaczył ogromne fundusze na budowę nowego kościoła, klasztoru oraz kaplic. Obecnie jest tu 41 kaplic. Przeznaczone są  one do rozważania tajemnic Męki Pana Jezusa, Matki Bożej Bolesnej oraz zaśnięcia, Pogrzebu i Wniebowzięcia NMP. W Kalwarii Pacławskiej od wieków rozwijany jest kult Maryi skupiony wokół cudownego obrazu. 


Malowidło to przedstawia Matkę Najświętszą siedzącą na obłokach. W prawej ręce trzyma Ona berło, natomiast w lewej Dzieciątko Jezus. Autor obrazu nie jest znany, a samo dzieło w barokowym stylu pochodzi z połowy XVII wieku. Wizerunek Madonny początkowo znajdował się w klasztorze oo. franciszkanów w Kamieńcu Podolskim i dopiero w 1672 r., po napaści tureckiej, obraz przewieziono do Kalwarii Pacławskiej. 

Choć obraz czcią wiernych cieszył się już w Kamieńcu, to swoją cudownością zaś łynął dopiero w Kalwarii. Cudów nie było jednak zbyt wiele, gdyż w 1829 r. Naliczono jedynie 9 srebrnych wotów. Kiedy w drugiej połowie XIX wieku po pożarze świątyni obraz ocalał, co przypisywano ingerencji Maryi, nastąpiło znaczne ożywienie kultu. W 1882 r. bp przemyski Józef Solecki dokonał uroczystej koronacji Matki Najświętszej. Od tego czasu wciąż notuje się cudy i kult Maryi wciąż jest bardzo żywy.

Największe rzesze ludzi gromadzą odpusty związane z obchodami Wniebowzięcia NMP oraz I i II dnia Zesłania Ducha Św., a także Podwyższenie Krzyża Św.


O autorze:
Niegdyś wielki górołaz, dziś psycholog pracowy;) Półprzewodnik. W ramach kursu przewodnickiego kilka lat temu popełnił rewelacyjną pracę przekrojową dotyczącą miejsc kultu i osób świętych w Beskidach.