Biura podróży odnotowują coraz większe zainteresowanie "wakacjami z wampirami" od czasu odkrycia na początku czerwca szczątków w Sozopolu, małym miasteczku nieopodal Burgas. Liczące ok. 700 lat szczątki zostały pchnięte metalową sztabź w pierś, która miała uniemożliwić powstanie "wampira" z martwych.
Bozhidar Dimitrov, archeolog, który odkrył szczątki zakłada, że należą one do znanego pirata Krivicha Crookeda i podejrzewa, że jego umiejętności "pirackie" sprowadziły na niego podejrzenia uprawiania czarnej magii i doprowadziły go do śmierci.
Agencje turystyczne notują coraz większe zainteresowanie wampirzą turystyką szczególnie z Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz Rosji i Stanów Zjednoczonych. Aby poradzić sobie z coraz większym zainteresowaniem wykopaliskami w Sozopolu, naukowcy postanowili przenieść szczątki w Muzeum Naorodowego w Sofii, gdzie przygotowano dla nich szklaną gablotę.
Naukowiec tłumaczy, że według wierzeń pogańskich zmarłym, których za życia uważano za "niegodziwych", w dniu pogrzebu przekłuwano serce drewnianym lub żelaznym kołkiem, aby uniemożliwić im powstanie z martwych i przemianę w wampiry. Praktyki takie stosowane były jeszcze w XX wieku.
- Ich trumny były zabijane gwoździami, by nie zdołali z nich wyjść o północy już pod postacią wampirów – tłumaczy Dymitrow.
Odkryte w Sozopolu szczątki to kolejne takie znalezisko w Europie w ostatnich latach. Zdaniem Bozhidara Dymitrowa w Bułgarii jest ich około setki.
Zwiększone zainteresowanie turystów wampirami postanowiły wykorzystać również inne miasta, w których dokonano podobnych odkryć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz