środa, 15 stycznia 2014

B-R-A-S-Y

- Mieliśmy tu niedawno, miesiąc temu, polski zespół. - powiedział główny mówca festiwalu nad rzeką Ribble. Staliśmy na tzw. papierosie i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.


Polski zespół. 
Hmm - bądźmy szczerzy, polskich zespołów jest od nakićkania i ciut, ciut. I lepszych i gorszych, i większych i mniejszych. Również "różnie znanych", bo przecież zespół Vader - hardrockowo metalowy znany jest bardziej za oceanem, niż w Polsce. A ileż jest zespołów tzw. niszowych? Taka Caryna na przykład - w niektórych kręgach bardzo znana, w innych - nawet o chłopakach nie słyszano. A Kaczmarski i Wysocki, że pozwolę sobie pojechać z grubej rury, kto w Anglii, Niemczech czy Skandynawii słyszał bardów i wie, mniej więcej chociaż, o czym ich utwory mówią? (abstrahując od faktu, że młode pokolenie Polaków nie za bardzo wie o czym i dlaczego - to nie są wymówki, tylko stwierdzenie faktu). Jaka jest szansa na spotkanie obcokrajowca, który zna zespół taki jak Sąsiedzi, Banana Boat, Ryczące Dwudziestki? Powiedzmy wprost - znikoma. Ta znikoma szansa jeszcze bardziej znika, gdy jesteśmy w górach, gdzie powinna królować lokalna yorkshire'ska muzyka oraz wszelkie górskie utwory z rodzaju Wolnej Grupy Bukowina, tylko po angielsku. 

Toteż, kiedy wspomniany mówca festiwalu wypowiedział słowo, które coś mi mówiło, poprosiłam o powtórzenie. (Coś mi mówiło, nie oznacza, że nie znam słowa. Oznacza, że zostało powiedziane w dialekcie Yorkshire, w którym ciężko zrozumieć nawet zwykłe 'Good Morning"). Mówca nie na darmo był mówcą. I nie na darmo wspomniał o polskim zespole. Ponownie wydobył z siebie dźwięk podobny do gulgotania z przerwami, po czym powiedział: " przeliteruję Ci to." I przeliterował....
B-R-A-S-Y
Zdębiałam.
Tu, w niewielkiej wioseczce liczącej jakieś stu mieszkańców (jak rodzina przyjedzie), spotkać kogoś kto zna zespół, z którym mijałam się niejednokrotnie na wielu festiwalach... to sztuka na raz. 
Zareagowałam opadnięciem szczęki.
W kilka sekund później dostałam kolejny cios.
- w październiku będzie (lub był, bo ten cholerny dialekt mi przeszkadza) inny fajny zespół z Polski. Banana Boat.

Drastyczne skoki ciśnienia wskazane ponoć nie są...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz