Wojciech od jakiegoś czasu przymierzał się i przymierzał... Miałam przyjemność już jakiś czas temu przeczytać relację z wyjazdu do Czarnogóry. Jakiś czas temu miałam przyjemność oglądać część fascynujących zdjęć z wyprawy. I od jakiegoś czasu Wojciech mówił - nadejdzie taki czas, kiedy to wszystko opublikuję w MUWICIE.
Czas nadszedł.
Wojciech to człowiek z pewnością nietuzinkowy- obce mu są hotele, SPA i inne. On bierze aparat i zapycha w góry. Dobrze że córki dbają o tatusia, bo o kartach do aparatu i zapasowych bateriach pamięta, ale z chlebem czy latarką, to może mieć już problem:) Najważniejszy jest aparat i przeżycia. Czyli- właściwy człowiek we właściwym miejscu:)
W ramach akcji społecznej:) Wojciech założył również nam profil na Facebooku- tu mam uczucia mieszane, ale summa summarum jestem "HAPPY". Tam będziemy zamieszczać różne takie ciekawostki, które wymagają aktualizacji na bieżąco:)- spotkania, slajdowiska i inne.
Na szczęście niewiele pracy było trzeba, żeby Wojciecha skutecznie zarazić Ideą MUWITu. Ideą MUWITu w każdej z możliwych dziedzin- Wojciech otworzył w Tychach pracownię witraży- nad moim biurkiem wiszą, z przeproszeniem, jaja (od) Wojciecha:) Dwa wielkanocne witraże. Szczerze mówiąc, dokąd ich nie ujrzałam, nie wierzyłam zbytnio, że ktoś może ot tak zwyczajnie robić witraże- otóż może:)
Drugą rzeczą którą Wojciech się zajął to rozwijanie zmysłu smaku poprzez... produkcję wina we własnej winiarni. Kiedyś się odgrażał, że to zrobi. W międzyczasie zabierał się za wszystko, skończyło się na... Winnicy-Piaskownicy w opolskim...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz